- Uchodźcy, którzy ocaleli z katastrofy morskiej u wybrzeży Lampedusy otrzymają od Papieża konkretną zapomogę, która pozwoli im zaspokoić najpilniejsze potrzeby – zapewnia abp Konrad Krajewski.
noborder network / CC 2.0
Uchodźcy przybywający na włoską wyspę Lampedusa
Franciszek wysłał swego jałmużnika na Lampedusę, by tam dał świadectwo jego troski o uchodźców.
Do pożaru i zatonięcia łodzi na południowych rubieżach Włoch doszło w ubiegły czwartek. Do tej pory wyłowiono 213 ofiar. Jest ich dużo więcej.
„Cała ładownia łodzi jest jeszcze wypełniona ciałami. Musimy je wyjmować pojedynczo” – mówią płetwonurkowie, którym przypadło to niewdzięczne zadanie. Również i ich Papież zapewnia o swej wdzięczności i bliskości. Na dowód tego abp Krajewski dał każdemu z nich różaniec, pobłogosławiony przez Franciszka.
Jednak jego poglądy nie zawsze są zgodne z katolickim nauczaniem.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.