„Bo wezwał Cię Chrystus" kard. Stanisława Dziwisza jest doskonałą książką o kapłaństwie i skierowaną do wszystkich kapłanów - twierdzi ks. Robert Nęcek.
Ta nowa i albumowa forma wydawnicza jest zapisem przemyśleń metropolity krakowskiego na temat zwykłej codzienności kapłańskiej. Autor kieruje swoje słowa do kleryków, proboszczów, wikariuszy i jubilatów w kapłaństwie. Jednym słowem mówi o kapłaństwie i do kapłanów. Tematyka książki wydanej przez Dom Wydawniczy Rafael obejmuje refleksje nad życiem kapłańskim, takim jakim ono jest – kard. Dziwisz mówi o odwadze w podjęciu wezwania przez Chrystusa i umiejętności przeżywania kryzysów wiary. Kryzys jest prowokacją Bożą, z której trzeba umieć wychodzić obronną ręką posługując się sprawdzonymi środkami, do których należy osobista modlitwa. Krakowski kardynał akcentuje kapłańską dojrzałość. Chodzi o to, że kapłani nie mogą być zniewieściali, lecz męscy i zdolni do praktykowania duchowego ojcostwa. Być kapłanem to umieć dźwigać krzyż. Nie można jednak szukać krzyża, z który nam będzie do twarzy i z którym śmiało będzie można wystąpić przed kamerami i fleszami. Kardynał przestrzega kapłanów, aby nigdy nie stali się wyciskającymi łzy, aby nie byli cyniczni i zarozumiali, podejrzliwi, lekceważący i zazdrośni, aby oczyszczali swoje kapłańskie ambicje w stosunku do wiernych i dóbr materialnych. Zwraca uwagę na konieczność bycia dobrym pasterzem, a unikania bycia najemnikiem, który przytłacza swoich wiernych Mówi o spowiedzi i Eucharystii, ale także potrzebie pokutowania za własne grzechy i kapłańskiej dezercji. Przypomina, że nie zawsze kapłan będzie doceniony, ale zawsze powinien miłować. Przestrzega kapłanów przed tworzeniem towarzystw wzajemnej adoracji i dobieraniu ludzi według sympatii, nie zaś według kompetencji i uczciwości. Kard. Dziwisz pisze, że wiele upadków, frustracji, kompleksów i konfliktów jest skutkiem braku wiedzy o życiu i braku ewangelicznego serca i pokoju. Bardzo mocno podkreśla, aby kapłan uciekał do krytykantów i pochlebców – „nie otaczajcie się ludźmi, którzy w gruncie rzeczy byliby przeciwni waszym ideałom”. Dotyka także problemu kapłańskiej samotności. Za każdym razem metropolita krakowski zachęcając do czuwania podkreśla – „Bez czujności nie nadajecie się za moich uczniów. Zostaniecie bowiem rozpracowani, osaczeni, a ostatecznie po prostu przez coś lub przez kogoś zniewoleni”. Gdzie kapłan uczy się czujności? Na Eucharystii, kapłańskiej modlitwie i adoracji.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.