„Libańscy chrześcijanie znajdują się na skraju przepaści. Ich przyszłość napawa coraz większym niepokojem" - tak sytuację wyznawców Chrystusa w kraju cedrów określił kard. Nasrallah Pierre Sfeir.
Zabrał on głos na zorganizowanej przez Kościół maronicki konferencji poświęconej właśnie obecności chrześcijan. Spotkanie odbyło się niedaleko Bejrutu w miejscowości Fatka i wzięło w nim udział 200 przedstawicieli życia religijnego, społecznego i politycznego. Przedłużający się kryzys polityczny zepchnął Liban na skraj przepaści – stwierdził maronicki patriarcha tego kraju. Przypomniał, że emigracja sprawia, iż liczba chrześcijan systematycznie się zmniejsza. Niepokój patriarchy podzielił uczestniczący w spotkaniu Ali al-Hassan, przedstawiciel Najwyższej Rady Islamskiej Szyitów. Mówiąc o przyszłości chrześcijan, wyraził nadzieję, że w Libanie nigdy nie dojdzie do tak dramatycznej sytuacji, jaka panuje w Palestynie czy Iraku.
Rodzina ta została zamordowana przez Niemców 5 stycznia 1943 r.
ISW: zgoda na koniec wojny bez uwolnienia ludzi i terytoriów to popieranie okupacji Ukrainy
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.