Pięćdziesięciolecie Parlamentu Europejskiego

W związku z pięćdziesięcioleciem Parlamentu Europejskiego KAI przeprowadziła sondę wśród czterech eurodeputowanych.

Na pytania o rolę PE dziś i w przyszłości, o specyfikę pracy w tym gremium oraz jego przyszłe kompetencje odpowiadali Ryszard Czarnecki, Mieczysław Janowski, Wojciech Roszkowski, Konrad Szymański. Udzielając odpowiedzi na pytanie o współczesną rolę PE Ryszard Czarnecki stwierdził, że przez wiele lat nie dysponujący inicjatywą ustawodawczą PE był „kwiatkiem do kożucha” i „instytucją fasadową”. Choć nadal jej nie posiada, „może blokować i w istotny sposób wpływać na kształt propozycji dyrektyw Komisji Europejskiej czy decyzji Rady UE”. Ale dopiero w 2000 r. PE „wymusił dymisję całej Komisji Europejskiej (słusznie oskarżając ją o niegospodarność i korupcję), a w roku 2004 faktycznie wymógł na Przewodniczącym Komisji Barroso wymianę dwóch spośród 24 kandydatów na komisarzy”. Mieczysław Janowski zwrócił uwagę na rozszerzenie roli PE, który wcześniej był tylko organem doradczym i opiniodawczym, „natomiast obecnie ma uprawnienia ustawodawcze, odnoszące się do budżetu, kontrolowania i nadzorowania działalności KE”. Jak zaznaczył jednak Konrad Szymański, rola PE ogranicza się tylko do współuczestnictwa w procesie legislacyjnym. Stanowi zaś przede wszystkim „forum debaty o sprawach przyszłości UE dalece wykraczającej poza jego główną misję”. Wojciech Roszkowski pojmuje natomiast PE jako „ważne forum wymiany zdań między politykami różnych krajów i różnych opcji politycznych”, które „ustala niektóre istotne reguły funkcjonowania Unii”. Jednak, jego zdaniem, „nieco zbyt często usiłuje rozszerzać swoje kompetencje”. Próbując określić, czym różni się praca w PE od pracy w parlamencie krajowym, Ryszard Czarnecki wskazuje na lepsze warunki i organizację prac w PE, podczas gdy „w polskim Sejmie panuje słodka nieprzewidywalność”. „Mam tu poczucie, że reprezentuję mój kraj” – mówi ponadto eurodeputowany, twierdząc że w PE „polscy posłowie działają generalnie ponad podziałami politycznymi”. Odmienną wizję prezentuje Mieczysław Janowski, według którego „posłowie winni widzieć nie tylko interes swego kraju i regionu, ale całej wspólnoty”. Konrad Szymański podkreśla zaś, że w PE ciągle przecinają się interesy grup politycznych, narodowych, regionalnych” i „nie ma w nim stałej większości”. Na koniec polscy eurodeputowani zastanawiali się, jaka powinna być rola i kompetencje PE w przyszłości, oraz nad tym, co należałoby w nim zmienić lub usprawnić. Według posła Czarneckiego zmianie powinna ulec „nadmierna ideologizacja PE”. Sprawia ona „wrażenie, jakby PE stawał się prokuratorem i sędzią poszczególnych krajów członkowskich Unii w sprawach dotyczących moralności i obyczajowości” – twierdzi Czarnecki. Dodaje, że należałoby też usprawnić „system konkursów na stanowiska w administracji PE”. Konrad Szymański uważa, że „Parlament nie powinien w przyszłości odgrywać większej roli niż ta, którą mu przypisują traktaty”. Wojciech Roszkowski jest zaś przeciwny rozszerzaniu kompetencji europarlamentu. Według niego „powinien on zajmować się mniejszą ilością, ale naprawdę ważnych spraw”. Poseł Janowski twierdzi natomiast, że wobec poszerzenia kompetencji PE przez Traktat Lizboński oraz wzrostu jego roli jako reprezentanta mieszkańców Unii, procedury wyborcze powinny być bardziej demokratyczne, „by ludzie mieli szanse na kontakt ze swoim posłem”.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
6°C Piątek
rano
13°C Piątek
dzień
14°C Piątek
wieczór
11°C Sobota
noc
wiecej »