Reklama

Europa dyskryminuje wierzących

Wszędzie, w każdej społeczności zdarzają się dewiacje, które są skutkiem niedoskonałości człowieka. Każde zło jest dla Kościoła zagrożeniem, ale też Kościół jest po to, żeby sobie ze złem dawać radę - raz lepiej, raz gorzej - mówi w rozmowie z Dziennikiem biskup Tadeusz Pieronek.

Reklama

Zagrożenia dla wiary istnieją zawsze, niezależnie od czasów - mówi w wywiadzie z Dziennikiem biskup Tadeusz Pieronek. Jako jedno z niebezpieczeństw wskazuje dyskryminację, która - jego zdaniem - coraz częściej spotyka chrześcijan w Europie. Podkreśla, że w Polsce często zarzuca się Kościołowi zaściankowość. Biskup mówi też o zarzutach wobec szczecińskiego księdza oskarżanego o molestowanie seksualne nieletnich chłopców. Przekonuje, że jeśli takie zarzuty padają pod adresem duchownego, to jest on w gorszej sytuacji niż ktokolwiek inny. Ale jednocześnie podkreśla, że Kościół musi sobie radzić z takimi sprawami, bo - jak zaznacza - jest przeznaczony dla grzeszników, a nie dla aniołów. BARBARA KASPRZYCKA: W Wielkim Poście kościoły pełne są wiernych. Kolejki do spowiedzi, tłum na rekolekcjach. Czy zdaniem księdza biskupa można dziś mówić o jakichś zagrożeniach dla Kościoła i wiary w Polsce? BP TADEUSZ PIERONEK*: Zagrożenia dla Kościoła i wiary istnieją, od kiedy istnieje Kościół i wiara. Nie jest tak, że dopiero dziś weszliśmy w czasy demonów. Kościół zawsze był przedmiotem nacisku ze strony ludzi, którzy nie uznawali wartości religijnych i którzy za wszelką cenę usiłowali przekonać innych do odwrócenia się od wiary. Choć o prześladowaniach chrześcijan na miarę starożytności nie ma już dziś - przynajmniej w naszym kręgu cywilizacyjnym - mowy, jednak religię dyskredytuje się współcześnie bez sięgania po przemoc. Stwarza się sytuacje, w których wyznawanie wiary jest utrudnione bądź obarczone przykrymi następstwami. - Czy wierzący rzeczywiście mają się czego obawiać? - Skrajnym przykładem niech będzie przypadek brytyjskiego małżeństwa opisywany niedawno w prasie, któremu odmówiono prawa do adopcji, ponieważ otwarcie przyznali, że z przyczyn religijnych nie akceptują zachowań homoseksualnych. W drodze do niedyskryminacji mniejszości seksualnych Europa dyskryminuje ludzi wierzących. W Polsce tak daleko jeszcze nie zaszliśmy, lecz wytykanie palcami wiernych Kościoła, przypisywanie im naiwności i zaściankowości jest codziennością. To też jest wielkie zagrożenie dla wiary. Chrześcijaństwo stoi wobec wyzwań niepojawiających się dotąd nigdy w tak dużej skali. - Mówi ksiądz biskup o sytuacji w Wielkiej Brytanii. A ja zapytam w takim razie o głośną ostatnio polską sprawę domniemanego molestowania dzieci przez kapłana ze Szczecina. Czy taki proceder, a bardziej może reakcja nań strony kościelnej, nie jest poważnym zagrożeniem dla wiary i polskiego Kościoła? I dlaczego dziś mówi się o tym dużo więcej niż jeszcze 10 lat temu? Problem nie jest przecież nowy i nie pojawił się tylko w Szczecinie. - Rzeczywiście, ten problem był zawsze i będzie zawsze, niestety. Nie wyeliminujemy pewnych zachowań, choćbyśmy sięgnęli nawet po karabiny maszynowe. To tkwi w naturze ludzkiej, tak jak inne dewiacje, choroby i nieszczęścia dotykające człowieka. - Nie sądzę, by takie tłumaczenie przekonało Polaków. Większość z nich uważa, że problem tkwi raczej w tym, że Kościół w Polsce i jego hierarchowie nie potrafią sobie radzić z tego typu sytuacjami. - Duchowni są tylko ludźmi. I można się do tego różnie odnosić. Obecnie dominuje pogląd, że trzeba te zjawiska jak najostrzej eliminować, że będzie to skuteczne. Ja jednak jestem zdania, że to złudne przekonanie. Kampanie piętnujące pedofilię są nierówne: jednych stygmatyzuje się bezlitośnie, innych obdarza się większą dozą wyrozumiałości. W stosunku do ludzi Kościoła ta stygmatyzacja jest silniejsza, bo zakłada się, że stamtąd powinien płynąć przykład. Jeżeli zarzuty dotyczą znanego psychologa, to utajnia się jego nazwisko i wizerunek. Kiedy zaś podejrzenie pada na księdza, to podaje się wszem i wobec jego imię, nazwisko i funkcję. Wszędzie, w każdej społeczności zdarzają się dewiacje, które są skutkiem nie tyle wpływów kulturowych, co niedoskonałości człowieka. Każde zło jest dla Kościoła zagrożeniem, ale też Kościół jest po to, żeby sobie ze złem dawać radę - raz lepiej, raz gorzej. Kościół jest dla grzeszników, nie dla aniołów.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
0°C Czwartek
rano
2°C Czwartek
dzień
3°C Czwartek
wieczór
0°C Piątek
noc
wiecej »

Reklama