Ewa Sowińska jest inna, niż ją malują. Takie wrażenie mogli odnieść widzowie, którzy zobaczyli ją w "Kropce nad I". Posądzenie teletubisia o gejowskie skłonnosci czy zakaz pracy dla gejów w szkołach to przeinaczenia moich słów - mówiła rzecznik praw dziecka - pisze Dziennik.
Wypowiedzi rzecznik zupełnie nie przystawały do obrazu, jaki kreują media. Sowińska powiedziała między innymi, że wcale nie dążyła do wprowadzenia zakazu pracy dla gejów w szkołach. Chodziło jej o to, żeby z dziećmi "nie pracowały osoby będące w rejestrze karnym i skazane za pedofilię. Nie chodziło o gejów" - cytujemy za "Kropką nad I" i portalem tvn24.
Według Sowińskiej, w szkole mogą pracować homoseksualiści. "Każdy, kto ma powołanie i kwalifikacje, może uczyć dzieci. Orientacja nie ma z tym nic wspólnego" - dodała rzecznik.
O skandalu z teletubisiem Tinki Winky Sowińska powiedziała. "Dziennikarz "Wprost" (to ten tygodnik opublikował tekst o rzekomych podejrzeniach rzecznik) mówił mi o światowych sensacjach na temat
Wśród e-klientów najwięcej jest osób przed trzydziestką, ale też częściej kupują on-line seniorzy.
Teren budynku został zamknięty w poniedziałek z powodu "zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa".
25 stycznia rozpoczną się szczepienia seniorów powyżej 70. roku życia.
Ochotnicy pomogą w rejestracji i - jeśli będzie taka potrzeba - w przywiezieniu na szczepienie.