Ponad 35 tys. spotkań modlitewnych zorganizowano 1 maja w Stanach Zjednoczonych w ramach Ogólnokrajowego Dnia Modlitwy. W tym roku przyświecało mu hasło: „Modlitwa siłą i tarczą Ameryki". Wśród uczestników wydarzenia byli chrześcijanie, żydzi, muzułmanie i buddyści.
Modlitwy wypowiadane w różnych językach przez przedstawicieli wielu religii wypełniły w czwartek ulice amerykańskich miast, miasteczek i wsi. Jak obliczają komentatorzy, w intencji swojego kraju, lokalnych wspólnot i rodzin modliło się kilka milionów Amerykanów. Ogólnokrajowy Dzień Modlitwy był obchodzony na wiele sposobów w poszczególnych stanach. W Kalifornii na przykład ulicami miast przeszły modlitewne marsze, na maszty państwowych budynków wciągnięto flagi, a o godzinie dwudziestej lokalnego czasu ludzie z zapalonymi świecami wyszli przed swe domy. Tradycyjnie w akcji uczestniczył także prezydent Stanów Zjednoczonych. „Amerykanie zgromadzili się dziś razem, aby dziękować Stwórcy za liczne błogosławieństwa. Ameryka jest błogosławionym narodem” – powiedział George Bush podczas inauguracyjnej ceremonii w Białym Domu. Ogólnokrajowy Dzień Modlitwy oficjalnie został ustanowiony przez Kongres w 1951 r. i obchodzony jest w każdy pierwszy czwartek maja.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.