Pracownicy jednego z najważniejszych brytyjskich więzień dają się zastraszać przez gangi muzułmańskich więźniów, bo nie chcą być posądzeni o islamofobię - pisze Gazeta Wyborcza.
Whitemoor w regionie Cambridgeshire cieszy się wyjątkowo ponurą sławą. Nie dość, że siedzi tam 500 najgroźniejszych przestępców z całego kraju, w tym terroryści z al Kaidy, to jeszcze w zeszłym roku aż pięciu więźniów popełniło tam samobójstwa. Teraz zakład znów trafił na czołówki brytyjskich gazet. Według tajnego raportu państwowej dyrekcji ds. więzień o podwyższonym rygorze, którego fragmenty opublikował w weekend dziennik "Guardian", prawie jedna trzecia z 500 tam osadzonych to muzułmanie. Coraz częściej łączą się w gangi nękające współwięźniów. Według raportu personel nie reaguje, bo boi się posądzenia o rasizm i islamofobię. - Wśród pracowników panuje atmosfera niepewności i strachu. Boją się, że zrobią coś niewłaściwego, dlatego często wolą nie robić nic. W efekcie gangi zaczynają przejmować faktyczną kontrolę nad niektórymi skrzydłami budynku - napisano w raporcie. Pracownicy więzienia czują się tak bezradni, że kiedy w Whitemoor pojawia się nowy więzień, ostrzegają go, że powinien uważać na muzułmańskie gangi. Według raportu izolatki pękają w szwach, bo wszyscy starają się tam trafić za byle wykroczenie, żeby tylko poczuć się bezpieczniej. Brytyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych boi się, że w wielu zakładach muzułmańscy więźniowie radykalizują się pod wpływem kontaktu z ekstremistami, a więzienia mogą stać się miejscem rekrutacji młodych adeptów terroryzmu. Z takimi problemami boryka się londyńskie więzienie Belmarsh czy Frankland w Durham. Z tego drugiego władze musiały przenieść część uwięzionych tam członków al Kaidy, bo "powodowali w zakładzie rosnące napięcia". W ciągu kilku ostatnich miesięcy ministerstwo zaproponowało kilka rozwiązań - szkolenie personelu w zakresie muzułmańskiego ekstremizmu czy organizacja spotkań więźniów z umiarkowanymi imamami. Rząd obiecuje, że Whitemoor też doczeka się specjalnego programu, który "zwiększy poziom zrozumienia między więźniami a pracownikami". Na razie ministerstwo sprawiedliwości chwali się, że wszyscy pracownicy dostali już materiały szkoleniowe na temat radykalizmu islamskiego, a dla więziennych imamów zorganizowano seminaria. Zdaniem Frances Crook, szefowej Ligi Reformy Więziennictwa - organizacji, która dotarła do raportu i przekazała go brytyjskiej gazecie - dokument jest "alarmujący". - Może tam dojść do naprawdę groźnych incydentów - tłumaczy.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.