Podczas pierwszego w historii Polski Dnia Dziękczynienia, we wszystkich parafiach zbierane były na tacę ofiary na budowę warszawskiego Centrum Opatrzności Bożej, którego najważniejszym elementem będzie świątynia-wotum.
Odczytywany był także list abp. Kazimierza Nycza, którym zachęca wszystkich do dziękowania nie tylko Bogu, ale i sobie nawzajem. Metropolita warszawski przypomina, że jako naród powinniśmy dziękować Opatrzności Bożej, za niezwykły dar wolności oraz za wszystkich tych, którzy oddali za nią życie i zdrowie. W swym liście dodaje, że: „dziękuję - to słowo niezwykłe, o którym w codziennym zabieganiu często zapominamy. Koncentrujemy się na tym co przeszkadza, co nie wyszło, nie zaś na tym co dobre i pozytywne”. Abp Nycz wyjaśnia, że słowo „dziękuję” to „klucz do otwierania ludzkiego serca i mnożenia dobra w drugim człowieku. Dzień Dziękczynienia to czas, kiedy można się na chwilę zatrzymać i popatrzeć na świat, który nas otacza, na jego piękno, ludzi, przyrodę i podziękować tym, którzy niosą nam dobro i uśmiech.” Zainspirowany przez abp. Kazimierza Nycza, Dzień Dziękczynienia odbywać się będzie odtąd zawsze w pierwszą niedziele czerwca. Data ta została wybrana dlatego, że niemal zawsze Jana Paweł II pielgrzymował do Polski na początku czerwca, a świątynia w Warszawie jest także upamiętnieniem jego pontyfikatu. Prace budowlane na terenie świątyni Opatrzności Bożej ruszyły od nowa od 1 kwietnia. Wykonuje je teraz firma „Wartbud”. Budowa w stanie surowym ma być ukończona w 2010 roku. kilkukondygnacyjny kompleks Centrum Opatrzności Bożej na Polach Wilanowskich w Warszawie pomieści Instytut kultury, świątynię Opatrzności, multimedialne muzea, miejsca i Panteon wielkich Polaków. We wnętrzu świątyni mają znaleźć się ołtarze i kaplice oraz miejsca obrazujące najważniejsze momenty naszej historii – chrzest Polski, obronę Częstochowy, powstania narodowe, cud nad Wisłą, męczeństwo i hekatombę okupacji, Katyń, powstanie warszawskie. Ostatnia kaplica poświęcona będzie Janowi Pawłowi II, Prymasowi Tysiąclecia Kard. Stefanowi Wyszyńskiemu i „Solidarności". Centrum Opatrzności Bożej ma stać się wyjątkowym miejscem, w którym skupiają się dzieje narodu, zarówno w wymiarze historyczno-społecznym, kulturowym, jak i tym najgłębszym, duchowym, wiążąc je z dziejami Europy i Kościoła. Projektowane obecnie ołtarze w Świątyni mają tworzyć historyczny trakt, który pozwala spojrzeć na historię Polski w perspektywie działania Opatrzności Bożej. Idea ołtarzy nawiązuje do pomysłu ks. Prymasa Józefa Kardynała Glempa – zobrazowania czterech dróg, prowadzących do niepodległości: drogi nauki, drogi sztuki, drogi oręża i drogi modlitwy. Uświadamia to, w jaki sposób drogi ojczyzny ziemskiej prowadzą ku ojczyźnie niebieskiej. Strukturę owej drogi tworzą propozycje czterech kaplic: Chrztu, Maryjna, Cierpienia i Pojednania oraz Wolności, pomiędzy którymi znajdują się ołtarze, upamiętniające osoby, zdarzenia, instytucje lub zjawiska istotne w dziejach Polski – mówi Ks. Michał Janocha, profesor historii sztuki Uniwersytetu Stefana Kard. Wyszyńskiego. Pod świątynią powstanie Panteon Wielkich Polaków. Będzie to miejsce pochówku i upamiętnienia najbardziej zasłużonych polskich patriotów, ludzi kultury i nauki. Już dziś w podziemiach świątyni spoczywają dwaj wybitni kapłani: poeta ks. Jan Twardowski i kapelan Rodzin Katyńskich, wielki patriota - ks. Prałat Zdzisław Peszkowski. Nowoczesne multimedialne muzea Jana Pawła II i kard. Stefana Wyszyńskiego będzie można zwiedzić na piętrze budynku, w ogromnej konstrukcji otaczającej kopułę. Pzrecietna ogólnopolska zbiórka na tacę przynosi 10 - 15 mln. zł.
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
O magnitudzie 6,3 w rejonie zamieszkanym przez 500 tys. osób.
Przeprowadzono 5 listopada 1985 r. pod kierunkiem Zbigniewa Religi
M.in. by powstrzymać zabijanie chrześcijan przez dżihadystów.
Wartość zrabowanego sera oszacowano na ponad 100 tysięcy euro.
Ciała Zawiszy nigdy nie odnaleziono, ale wyprawiono mu symboliczny pogrzeb w listopadzie 1428 r.
Powód? Nikt nie sprawdza, czy dokument naprawdę wystawił lekarz.