W rok po tragedii pod Grenoble poszkodowani pielgrzymi wciąż powracają do zdrowia i osobistych obowiązków, jednak ich rehabilitacja oraz terapia psychiczna jeszcze potrwa.
Poinformowali o tym siedzibie sekretariatu Konferencji Episkopatu Polski uczestnicy konferencji prasowej, poświęconej omówieniu sytuacji osób poszkodowanych w ubiegłorocznym wypadku autokaru wiozącego polskich pielgrzymów wracających z sanktuarium w La Salette. Pod Grenoble 22 lipca 2007 roku zginęło 26 osób, a 24 zostały ranne. Na pielgrzymkę udali się wierni z parafii pw. Przemienienia Pańskiego w Mieszkowicach, Miłosierdzia Bożego ze Stargardu Szczecińskiego i św. Mikołaja ze Szczecina, a także dwie osoby z Warszawy. Do katastrofy autokarowej doszło 22 lipca 2007 roku w pobliżu miejscowości Vizille, 12 kilometrów od Grenoble. Autokar wiozący polskich pielgrzymów z sanktuarium Matki Boskiej w La Salette wypadł z zakrętu na krętej, górskiej drodze i stoczył się w przepaść. Przebił się przez barierkę bezpieczeństwa i z wysokości 15 metrów runął do strumienia Romanche, po czym przekoziołkował i stanął w płomieniach. Przyczyną wypadku była nadmierna szybkość oraz zły stan hamulców autokaru. Zginęło 26 osób, a 24 zostały ranne. Po otrzymaniu wiadomości o wypadku Caritas Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej uruchomiła dwa punkty informacyjne, w których rodziny ofiar mogły otrzymać wiadomości o stanie zdrowia ich bliskich. W Polsce na wieść o wypadku w parafiach w Szczecinie i Stargardzie Szczecińskim zebrały się rodziny, przyjaciele i znajomi pielgrzymów. W szczecińskiej bazylice katedralnej św. Jakuba oraz w kościołach parafialnych, z których pochodzili pielgrzymi, odprawiono wieczorem Msze św. i odmówiono modlitwy w intencji ofiar wypadku. Prawie rok po wypadku dyrektor szczecińsko-kamieńskiej Caritas ks. Maciej Szmuc wyjaśnił, że pomoc poszkodowanym i ich rodzinom przebiegała w trzech etapach. Pierwszy etap objął pomoc w dniu wypadku. Na miejsce tragedii jeszcze tego samego dnia przybył premier Francji Francji François Fillon, a wieczorem także prezydenci Francji i Polski Nicolas Sarkozy i Lech Kaczyński. Prezydencki samolot zawiózł na miejsce wypadku rodziny pielgrzymów, polskie służby medyczne, psychologów i tłumaczy. W Szczecinie powstał sztab kryzysowy koordynujący organizację pomocy we Francji. Drugi etap polegał na pomocy duszpasterskiej, wsparciu i odwiedzinach chorych, nawiązaniu kontaktu z rodzinami, pośrednictwie w kontakcie z urzędami i instytucjami. Tydzień po wypadku na korytarzu szpitalnym w Grenoble odbyła się m.in. pierwsza Msza św. w intencji ofiar i powrotu do zdrowia rannych, a następnie także krótka pielgrzymka do La Salette. Pomoc ta trwała aż do 14 sierpnia, kiedy to ostatnia z poszkodowanych osób wróciła do Polski. Trzecim etapem była pomoc długofalowa. Otrzymują ją do dnia dzisiejszego osoby poszkodowane oraz rodziny osób zmarłych. Jest to opieka lekarska, psychologiczna i rehabilitacyjna. Dla osób poszkodowanych zakupiony został specjalistyczny sprzęt rehabilitacyjny oraz wózki inwalidzkie. Otrzymują one również refundacje leków z zebranych środków. Szczególną opieką otoczone są dzieci osób zmarłych, które otrzymują regularne zapomogi w formie stypendiów naukowych. Do dziś wartość zebranej pomocy finansowej dla ofiar wypadku wyniosła ponad 1,6 mln zł, z czego wykorzystano dotychczas ok. 622 tys. zł – najwięcej na sprzęt i usługi rehabilitacyjne oraz pobyt na specjalistycznych turnusach zdrowotnych. Ponadto pomoc w znalezieniu terapeutów i psychologów zaoferowało Stowarzyszenie Rodzin Katolickich w Szczecinie. Ks. Łukasz Urbaniak, który brał udział w podróży polskich pielgrzymów po europejskich sanktuariach powiedział, że pielgrzymi wracają do zdrowia fizycznego i psychicznego, ale niektórych z nich czeka jeszcze długa terapia i rehabilitacja. – Nie ma chyba nikogo, kto by się poddał, w każdym z nas jest chęć powrotu do w miarę normalnego funkcjonowania. Jestem z nimi w stałym kontakcie, wciąż odbywają zabiegi rehabilitacyjne – wyjaśnił. Na konferencji obecny był m.in. Oktawian Kuc, którego babcia zginęła pod Grenoble, a mama była jedną z najciężej rannych. Najdłużej pozostawała w śpiączce. Po odzyskaniu przytomności i wyjściu ze szpitala rozpoczęła żmudną terapię. Na skutek poważnego uszkodzenia kręgosłupa do dziś porusza na wózku inwalidzkim, ale w najbliższym czasie być może przez część dnia będzie się poruszać o kulach. „Nie ma chyba osoby, która wróci do stuprocentowego zdrowia. Każdy z nas jest w jakiś sposób uszkodzony. Jednak staramy się tak żyć w społeczeństwie, by nie robić z tej tragedii dodatkowej tragedii – dodał ks. Urbaniak. Raz w miesiącu rodziny poszkodowanych spotykają się w Szczecinie na wspólnej Mszy św., w ubiegłym roku powstało także Stowarzyszenie Pamięci Ofiar Katastrofy Grenoble 2007, które 22 lipca na miejscu wypadku odsłoni pomnik ku czci zmarłych i weźmie udział w uroczystej Mszy św. w katedrze w Grenoble.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.