Arkadiusz Gardzielewski z Wrocławia czasem 30.03 zwyciężył w 25. edycji Biegu Niepodległości w Warszawie. Wśród prawie 11 tysięcy uczestników był premier Donald Tusk, który dziesięciokilometrową trasę pokonał w 49.44.
Przed startem uczestnicy biegu odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego. Ubrani w biało-czerwone koszulki, które ułożyły się na trasie we flagę narodową, wyruszyli na nią dokładnie o godzinie 11.11.
Donald Tusk zanim rozpoczął rywalizację powiedział, że chciałby pokonać dystans w 50 minut. Cel osiągnął, bo uzyskał czas lepszy o 16 sekund. Według organizatorów, pozwoli mu to zostać sklasyfikowanym około dwutysięcznego miejsca.
"Wynik poniżej 50 minut to mój rekord życiowy. Chyba nie byłem w ostatniej setce, więc nie jest źle" - powiedział na mecie premier i dodał, że Święto Niepodległości oznacza dodatkowe endorfiny, więc forma musiała być dobra.
Podkreślił, że jego zdaniem bieg to jedna najlepszych form radosnego świętowania odzyskania niepodległości. "A teraz czas na poważniejsze" - zaznaczył i udał się na uroczystości państwowe.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.