W Niemczech dokonuje się ponad 100 tys. aborcji rocznie.
Günther Beckstein, jeden z ważnych polityków ewangelickich w Niemczech, członek bawarskiej CSU oraz wiceprzewodniczący Synodu Kościoła Ewangelickiego (EKD), skupiającego 20 Kościołów krajowych (landowych), wyraził zaniepokojenie obojętnością społeczeństwa oraz mediów wobec problemu zabijania dzieci nienarodzonych. W czasie spotkania ze wspólnotą Emmaus w Hersbruck k. Norymbergii, ewangelickim duszpasterstwem rodzin Beckstein powiedział, że niepokojące są dane wskazujące na systematyczny wzrost liczny aborcji.
Według oficjalnych danych rocznie dokonuje się w RFN ponad 100 tys. aborcji, a w tym stuleciu w Niemczech zabito już ponad milion nienarodzonych dzieci. Społeczeństwo zaś w nie poświęca tej sprawie należytej uwagi. „Więcej dyskutujemy o sytuacji ptaków, zagrożonych budową nowych autostrad, aniżeli o ochronie życia poczętego” – powiedział Beckstein, a jego wystąpienie zostało odnotowane na oficjalnym portalu EKD.
Polityk dodał, że należy w debacie publicznej przywrócić właściwą godność każdemu życiu, także temu nienarodzonemu. Sprawa aborcji wraca w dyskusji publicznej nie tylko w związku z liczbami, wskazującymi na jej systematyczny wzrost, ale także w kontekście propozycji nowej polityki rodzinnej państwa. Także w środowiskach chadeckich trwa dyskusja o obszernym dokumencie określającym kierunki polityki rodzinnej. Środowiska konserwatywne w partiach chadeckich (CDU i CSU) alarmują, że po raz pierwszy zerwano w nim z tradycyjną definicją rodziny oraz małżeństwa i wprowadzono zapisy dotyczące wsparcia przez państwo w ramach polityki prorodzinnej także związków partnerskich.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"