Posłowie Prawa i Sprawiedliwości deklarują, że po wakacjach zajmą się nowelizacją ustawy o zawodzie lekarza i zawodzie dentysty, tak by wprowadzić do niej obligatoryjny rygor informowania kobiet przed aborcją o człowieczeństwie ich dziecka. Takie prawo obowiązuje już w Dakocie Południowej - pisze Nasz Dziennik.
Prawo zobowiązujące lekarza do poinformowania każdej matki zgłaszającej się na aborcję o skutkach jej działania ma swoich entuzjastów także wśród polskich parlamentarzystów. Kilkoro posłów PiS deklaruje rozpoczęcie prac w tej sprawie - ale we wrześniu, kiedy Sejm wznowi obrady. Zespół PiS do sprawy moratorium na dokonywanie aborcji nie wyklucza, że propozycję przemyśli, jednak najpierw zamierza rozliczyć rząd z realizacji wypracowanego przez klub parlamentarny oficjalnego stanowiska w sprawie moratorium. Zainteresowane inicjatywą jest również Katolickie Stowarzyszenie Lekarzy Polskich. Praca nad inicjatywą mogącą przyczynić się do realnego wzmocnienia ochrony praw nienarodzonych dzieci powinna się mieścić w zakresie działań zespołu zajmującego się kwestią moratorium. Przewodnicząca zespołu poseł Elżbieta Rafalska wprawdzie przyznaje, że jest to ciekawy pomysł, nie chce jednak o niczym sama decydować. Jej zdaniem, naturalne jest, że każdy lekarz w sytuacjach, w których w Polsce aborcja jest dopuszczalna, informuje kobiety, na co się decydują: - Ja jestem głęboko przekonana, że taka praktyka w Polsce jest. Oczywiście zapoznam się ze sprawą: każda sytuacja, w której kobieta byłaby bardziej świadoma tego, co robi, jest warta rozważenia - twierdzi Rafalska. Przygotowanie nowelizacji ustawy o zawodzie lekarza wpisałoby się w działania związane z moratorium. W opinii poseł Rafalskiej, bardziej istotna jest jednak kontynuacja, co by jednak nie mówić, mało konstruktywnych działań związanych z wypracowanym w wielkich mękach stanowiskiem klubu w sprawie moratorium, niż podjęcie projektu, który zaowocowałby wymiernym skutkiem - można by uratować więcej dzieci. - Pierwsze, co w tej chwili będziemy robić, to monitorować dalszy los tego naszego stanowiska klubowego, i to jest kolejne zadanie, a nad następnymi oczywiście się zastanowimy. My interesujemy się różnymi rozwiązaniami stosowanymi przez inne kraje, ale co do tego konkretnego przypadku nie będę się wypowiadać, dopóki sama nie przeczytam i nie będę miała większej wiedzy na ten temat niż w tej chwili. Poza tym trudno mi za cały zespół podejmować decyzję: jak spotkamy się po wakacjach, ustalimy sobie dalszy zakres działania - tłumaczy Rafalska. Swój entuzjazm związany z możliwością takiej regulacji wyraża natomiast poseł Artur Górski, jeden z członków zespołu. - To jest bardzo dobra praktyka, bo ona daje kobiecie możliwość zreflektowania się - tłumaczy. - Wtedy nazywałoby się rzeczy po imieniu i nikt nie ukrywałby pod procedurami i różnymi nazwami tego faktu, że to już jest człowiek. Uświadomienie tego niektórym kobietom spowodowałoby zmniejszenie ilości aborcji - dodaje. Jego zdaniem, takie rozwiązanie mogłoby z powodzeniem być stosowane w Polsce, dlatego zamierza podjąć ten pomysł, jak tylko Sejm wznowi prace po wakacyjnej przerwie. - Z dobrych pomysłów, które są na świecie, trzeba korzystać - po prostu.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.