ACN: Zmiana rządu nie poprawi sytuacji chrześcijan w Pakistanie

Dyrektor salezjańskiej szkoły zawodowej „Don Bosko” w Lahore ks. Miguel Ruiz powiedział ACN, że Musharraf niewiele mógł zrobić, bo był zakładnikiem islamskich fundamentalistów, gotowych doprowadzić do niepokojów społecznych w razie próby zmiany obowiązującego prawa religijnego. "Sytuacja chrześcijan nie poprawi się na skutek zmiany rządu. Nie ma znaczenia, kto jest przy władzy" – podkreśla salezjanin. Zdaniem duchownego przyczyny prześladowań chrześcijan w Pakistanie mają związek z głębokim ubóstwem wśród mieszkańców, których nie stać na kształcenie zazwyczaj licznych dzieci. Jedynym wyjściem w takiej sytuacji jest wysłanie dzieci do jednej z wielu szkół koranicznych, z których połowa utrzymywana jest przez państwo. "Młodociani przestępcy w wieku 12-13 lat dostają się do takich szkół koranicznych, gdzie cała ich pasja, energia i frustracja w stosunku do społeczeństwa zamieniana jest w nienawiść" – tłumaczy hiszpański ksiądz, który dodaje, że na chrześcijan patrzy się w Pakistanie jako najniższą, pogardzaną warstwę społeczną, co jest pozostałością hinduistycznego systemu kastowego z Indii. Według salezjanina prawdziwym problem jest to, że chrześcijańskie dzieci nie mają dostępu do systemu edukacji i rzadko udaje się im uzyskać wyższe wykształcenie. Nie mogą się dostać nawet do renomowanych szkół prowadzonych przez Kościół, gdyż nie spełniają kryteriów wyznaczonych przez państwo – na przykład nie znają dobrze angielskiego. Ks. Ruiz uważa, że Kościół powinien zapewnić wiernym lepszy dostęp do systemu edukacji. Musharraf, który przejął władzę w wyniku zamachu stanu w 1999 r., zrezygnował 18 sierpnia z prezydentury, aby uniknąć procedury impeachmentu, czym groziła mu koalicja rządowa. Zarzucono mu m.in. korupcję, złe zarządzanie gospodarką i pogwałcenie zapisów konstytucji. Chrześcijanie stanowią 1,5 procent społeczeństwa Pakistanu.