"Do środka nie zajrzałem. Od jakiegoś czasu zaliczam tę gazetę do miejsc, w które dżentelmen nie zagląda" - komentuje okładkowy wywiad "Newsweeka" znany podróżnik.
Z okładki najnowszego numeru "Newsweeka" groźnie spogląda na czytelników Wojciech Cejrowski. "Won z pederastami" - mówi z okładki podróżnik. W środku numeru unikatowy wywiad z bohaterem okładki.
Wywiad z Cejrowskim to bez wątpienia superszybka lokomotywa napędzająca sprzedaż każdego tytułu. Cejrowskiego czytają zarówno rzesze jego fanów jak i wrogowie. Problem w tym, że podróżnik i pisarz... żadnego wywiadu "Newsweekowi" nie udzielił. Tak przynajmniej wynika z oświadczenia, które Wojciech Cejrowski opublikował na swoim profilu fejsbukowym. Możemy w nim przeczytać:
"Widziałem okładkę Newsweeka - na dworcu. Stare zdjęcie sprzed kilku lat przedrukowane z innej gazety. Żadnego wywiadu Newsweekowi nie udzielałem. Do środka nie zajrzałem. Od jakiegoś czasu zaliczam tę gazetę do miejsc, w które dżentelmen nie zagląda".
W "Newsweeku" pod przeprowadzoną przez Tomasza Kwaśniewskiego rozmową widnieje adnotacja, że opublikowany wywiad jest fragmentem rozmowy, która 12 listopada odbyła się na antenie Polskiego Radia RDC. Z oświadczenia Cejrowskiego wynika, że redakcja tygodnika nie poinformowała go o przedruku wywiadu, jakiego udzielił.
Ochrona budynku oddała w kierunku napastników strzały ostrzegawcze.
Zawsze mamy wsparcie ze strony Stolicy Apostolskiej - uważa ambasador Ukrainy przy Watykanie.
19 listopada wieczorem, biskupi rozpoczną swoje doroczne rekolekcje.
Konferencja odbywała się w dniach od 13 do 15 listopada w Watykanie.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.