Dobiegają końca przygotowania do wielkiego wydarzenia religijnego, jakim będzie wyniesienie do chwały ołtarzy Sługi Bożego ks. Michała Sopoćki w przyszłą niedzielę. Białystok czeka z otwartymi ramionami na pielgrzymów z Polski i świata.
Przygotowania do uroczystości beatyfikacyjnych odbywają się tak w wymiarze duchowym, jak i organizacyjnym. - Najważniejszym przygotowaniem dusz do uroczystości beatyfikacyjnych jest trwająca od 25 sierpnia peregrynacja obrazu Jezusa Miłosiernego po parafiach naszej archidiecezji - podkreśla ks. Roman Balunowski, sekretarz generalny Komitetu Beatyfikacyjnego. Nawiedzenie obrazu w parafii powiązane jest z prowadzonymi tam rekolekcjami, podczas których wierni otrzymują informacje na temat osoby księdza Sopoćki oraz kultu Miłosierdzia, którego podstawy teologiczne on opracował. Jak powiedział ks. Balunowski, obecnie peregrynacja obrazu weszła w końcową fazę. Jej ostatni etap to wędrówka obrazu do parafii w Białymstoku ściśle związanych z osobą niestrudzonego orędownika kultu Miłosierdzia Bożego. Główne uroczystości beatyfikacyjne rozpoczną się w białostockim sanktuarium Miłosierdzia Bożego 28 września już o godz. 6.00 Godzinkami o Miłosierdziu Bożym. O godz. 7.00 odprawiona zostanie Msza św. przygotowująca, o godz. 8.30 rozpocznie się czuwanie modlitewne na placu celebry. Uroczysta Eucharystia, podczas której ks. abp Angelo Amato, delegat Ojca Świętego Benedykta XVI, dokona aktu beatyfikacji Sługi Bożego księdza Michała Sopoćki, rozpocznie się o godz. 11.00. Homilię wygłosi ks. kard. Stanisław Dziwisz. Organizatorzy uroczystości spodziewają się nawet 100 tys. pielgrzymów z Polski i zagranicy. - Wszystko to, co potrzebne, aby uroczystości beatyfikacyjne odbyły się w porządku i bez utrudnień, jest już właściwie gotowe. Kończymy ostatnie prace - zapewnia wiceprezydent Białegostoku Adam Poliński, zapewniając, że miasto jest dobrze przygotowane do przyjęcia i ugoszczenia wielkiej rzeszy wiernych.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.