Na początku listopada ONZ ostrzegała przed wybuchem ludobójstwa w Republice Środkowoafrykańskiej. W zeszłym tygodniu francuski minister spraw zagranicznych Laurent Fabius powiedział, że Republika Środkowej Afryki (RŚA) jest na krawędzi ludobójstwa. Sytuacja w kraju jest dramatyczna.
Tysiące osób ginie z rąk żołnierzy i rebeliantów. Chłopcy i dziewczęta są siłą wcielani w szeregi grup zbrojnych w konflikcie między chrześcijanami a muzułmanami. Pojawiają się doniesienia o publicznych egzekucjach, gwałtach, morderstwach. Wioski są zrównywane z ziemią. ,,Masz siedmiu chirurgów na pięć milionów mieszkańców, 1,5 mln osób nie ma nic, nawet jedzenia’’ – powiedział minister Fabius w wywiadzie dla francuskiej telewizji France2.
Była kolonia francuska, od czasu uzyskania niepodległości w 1960 r. przeżyła pięć zamachów stanu i koronację samozwańczego cesarza zainspirowanego Napoleonem Bonaparte. Ostatnia erupcja przemocy miała miejsce w marcu br. po obaleniu prezydenta Francoisa Bozize.
Według szacunków USA, prawie 400 tys. osób zostało przesiedlonych, wiele z nich ukrywa się w dżungli, bez dostępu do pomocy medycznej. Natomiast 68 tys. osób uciekło do sąsiednich państw. Ambasador Samanta Power – stała przedstawicielka USA przy ONZ zauważyła niedawno, że sytuacja w RŚA jest określana jako najgorszy kryzys, o którym większość ludzi nigdy nie słyszało.
Badacz Human Rights Watch – Lewis Mudge, twierdzi iż jest jeszcze za wcześnie aby mówić o ludobójstwie w Republice Środkowoafrykańskiej i społeczność międzynarodowa ma jeszcze czas aby zapobiec drugiej Rwandzie. ,,To nie jest ludobójstwo i nie jest także wojna domowa, choć z pewnością zmierza w tym kierunku’’ – dodaje Mudge.
ONZ ciągle rozważa wysłanie sił pokojowych do rozdartego konfliktem państwa.
To kontynuacja procesu pokojowego po samorozwiązaniu Partii Pracujących Kurdystanu
Liczba rannych wzrosła do 29, (jest wśród nich) sześcioro dzieci.
Zaatakowano regiony chersoński, doniecki i dniepropietrowski.
Ludzie oskarżają mnie o kolaborację. Jak ktokolwiek może tak o mnie mówić?
5,4 mld osób żyje w krajach, gdzie łamane jest prawo do wolności religijnej.