Niemal każdy kolejny dzień przynosi wiadomości o niekończących się pogromach chrześcijan w Indiach. 1 października zaatakowane zostały trzy wioski w dystrykcie Kandhamal, gdzie kilkadziesiąt chrześcijańskich rodzin straciło dach nad głową.
W stanie Orisa łączna liczba chrześcijan, którym w ostatnich tygodniach spalono dom, przekroczyła już 50 tys. Tego samego dnia zdemolowano protestancki kościół w stanie Tamilnadu. Umierają też uchodźcy, którzy od kilku tygodni żyją w lesie. Taki los spotkał m.in. hinduską klaryskę. S. Celia zmarła na malarię po tym, jak dwa tygodnie ukrywała się w lesie. Prześladowaniom nadal towarzyszy bierna postawa policji i lokalnych władz. Nierzadko policja odmawia też przyjmowania zeznań składanych przez chrześcijan. Również działania władz federalnych okazują się nieskuteczne.
Za głosowało 236 posłów, przeciwko było 186, a 5 wstrzymało się od głosu.
Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?