Kolejne, już 9 dziecko znaleziono wieczorem 21 października w krakowskim "Oknie życia".
Dziewczynka została odwieziona do Kliniki Neonatologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Jest w stanie dobrym, obecnie jest badana. „Dziewczynka jest w dobrym stanie i wygląda na zdrową, ma około 2 dni” – mówi s. Józefina, nazaretanka, mieszkająca w domu przy ul. Przybyszewskiego 39, gdzie znajduje się „Okno Życia”. Niedawno, bo 12 października, w „Oknie Życia” także pozostawiono dziewczynkę. „Znalezioną wczoraj dziewczynkę siostry nazwały «tymczasowo» Franciszka, na cześć bł. Franciszki Siedliskiej, założycielki zgromadzenia Sióstr Nazaretanek, do którego należą” – mówi dyrektor Caritas Archidiecezji Krakowskiej ks. Bogdan Kordula. Oczywiście o tym, jakie będzie w przyszłości nosiła imię, zadecydują rodzice adopcyjni. "Okno Życia", czyli miejsce, w którym matka może anonimowo zostawić nowo narodzone dziecko nie narażając go na niebezpieczeństwo, działa od marca 2006 r. w Krakowie przy ul. Przybyszewskiego 39. Otwiera się od zewnątrz, jest w nim zamontowane ogrzewanie i wentylacja. Wewnątrz okna jest miejsce na pozostawienie niemowlęcia. Po otwarciu okna uruchamia się alarm, który wzywa mieszkające w domu siostry nazaretanki. Okno jest oznaczone papieskim herbem Jana Pawła II, logo Caritas i napisem "Okno życia". To wspólna inicjatywa Wydziału Rodziny Kurii Metropolitalnej oraz Caritas Archidiecezji Krakowskiej, podjęta przed pierwszą rocznicą śmierci Jana Pawła II. „Okno Życia” miało być symbolem - powstało, aby zwrócić uwagę na problem dzieci porzucanych na ulicy lub na śmietnikach. Pozostawiono w nim już dziewięcioro dzieci – pięć dziewczynek i czterech chłopców, a z innych miast dochodzą do krakowskiej Caritas informacje o zamiarach stworzenia podobnych miejsc.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.