Eluana skazana na śmierć głodową

Komentarzy: 2

Beata Zajączkowska (Radio Watykańskie)/jk

publikacja 14.11.2008 06:51

Sędziowie skazali na śmierć głodową Eluanę Englaro. Od 16 lat jest ona w stanie śpiączki. Dziś Włoski Sąd Najwyższy rozpatrując kasację wyraził zgodę na odłączenia jej od aparatury, przez którą jest odżywiana za pomocą sondy. Przez 10 lat walczył o to we włoskich sądach ojciec Eluany, Giuseppe Englaro.

Prezes Papieskiej Akademii Życia abp Rino Fisichella oświadczył w reakcji na to orzeczenie: "To skazanie dziewczyny na śmierć". Zwolennicy eutanazji określili je jako historyczne. Obrońcy życia przypominają natomiast, że w kraju gdzie zniesiono karę śmierci, w majestacie prawa zabija się niewinnych obywateli. Eluana Englaro w 1992 r. uległa wypadkowi samochodowemu i od tego czasu znajduje się w stanie wegetatywnym. W 7 lat później ojciec rozpoczął batalię o odłączenie córki od aparatury. Siedem razy sądy odpowiadały negatywnie. Jednak w 2007 r. roku Sąd Kasacyjny anulował te decyzje, a w lipcu tego roku Sąd Apelacyjny zezwolił na wstrzymanie sztucznego oddychania i odżywiania Eluany. Jednak kwestionując nieodwracalność stanu Eluany, Prokuratura Generalna zaskarżyła tę decyzję do sądu kasacyjnego, co wstrzymało wykonanie wyroku. Dzisiejsza orzeczenie stanowi jednak, że na życzenie własnego ojca Eluana może zostać zabita w majestacie prawa. Odłączenie sondy oznacza w praktyce trwającą, co najmniej dwa tygodnie okrutne cierpienia i powolną agonię z głodu i odwodnienia. Zwolennicy eutanazji, w tym ojciec Eluany, twierdzą jednak, że chodzi „tylko godną śmierć i o przerwania uporczywej terapii”. Przeciwko takiemu zakłamanemu stawianiu sprawy, zdecydowanie zaprotestował watykański minister zdrowia kard. Javier Lozano Barragan. Podkreślił on, że „zapewnienie sztucznego odżywiania i oddychania to nie uporczywa terapia, ale coś, czego każdej osobie potrzeba do życia”. Stąd jak zaznaczył, przerwanie sztucznego odżywiania i pojenia pacjenta w stanie wegetatywnym jest "nieludzką potwornością i morderstwem". Stowarzyszenie „Scienza e Vita” (Nauka i Życie) zaapelowało, by w obliczu wyroku śmierci wydanego przez Włoski Sąd Najwyższy nagrać egzekucję i udostępnić wszystkim zainteresowanym. „W ten sposób nasze dzieci i wnuki – czytamy w oświadczeniu Stowarzyszenia – będę mogły zobaczyć jak obywatel Włoch jest skazywany przez sędziów demokratycznego państwa na śmierć głodową”. Słychać coraz więcej głosów zaniepokojonych o los tysięcy chorych we Włoszech. „Wyrok stwarza precedens. Pozwala decydować, kto może żyć, a kto musi umrzeć” – stwierdził Carlo Casini, przewodniczący „Ruchu na rzecz życia.” We Włoszech jest obecnie ponad 2 tys. osób w stanie wegetatywnym.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona