Ukraińskie władze przystąpiły w poniedziałek wieczorem do demontażu barykad i punktów kontrolnych ustawionych przez przeciwników rządu na drogach dojazdowych do siedziby prezydenta, premiera oraz parlamentu w Kijowie. Ukraińska bezpieka weszła do siedziby partii Julii Tymoszenko oraz do niektórych redakcji.
Najdalsze barykady na dojściach do Majdaniu Niepodległości w Kijowie, gdzie już trzeci tydzień trwają protesty, zostały już zlikwidowane. Rozebrali je młodzi ludzie, ochraniani przez zwarte kordony wyekwipowanej w kaski, pałki i tarcze milicji. „Milicja zaczęła wypierać protestujących z jezdni na ulicach Instytuckiej i Hruszewskiego, gdzie zablokowany jest ruch samochodowy. Do incydentów do chwili obecnej nie doszło” – przekazało w poniedziałek wieczorem centrum prasowe MSW.
Oto film z wydarzeń na ul. Hruszewskiego:
Громадське ТБ
Зачистка вулиці Грушевського
Tymczasem opozycyjna partia Batkiwszczyna b. premier Julii Tymoszenko przekazała wiadomość o milicyjnym szturmie na jej siedzibę przy ulicy Turiwskiej w Kijowie. Informację tę potwierdziła PAP jedna z rzeczniczek tego ugrupowania Natalia Łysowa.„Na Turiwską wdarła się milicja z Berkutem. Nie widziałam tego, bo wyszłam już z pracy, ale informacja jest pewna” – oświadczyła w rozmowie telefonicznej. „W tej chwili biura partii Batkiwszczyna szturmowane są przez milicję i specnaz Berkut. Berkut jest uzbrojony w broń automatyczną” – głosi rozesłany mediom komunikat partii. Jej strona internetowa nie działa.
Rozmówcy gazety relacjonowali, że pracowników sztabu Batkiwszczyny rzucono na podłogę i nie pozwolono im wstać, dopóki zamaskowani funkcjonariusze nie wyłamali drzwi do serwerowni i nie wynieśli stamtąd partyjnych serwerów.
Rzeczniczka Batkiwszczyny Maryna Soroka przekazała, występując w telewizji internetowej "Hromadske TV", że SBU zajęła pomieszczenia portali INTV i Cenzor.net, a także redakcję gazety „Weczirni Wisti”, w których znajdowali się dziennikarze. Wszyscy oni mają zakaz opuszczania pomieszczeń, w których przebywają.
„Dziennikarze zostali zablokowani i faktycznie wzięci jako zakładnicy” – powiedziała Soroka.
Według jej relacji funkcjonariusze SBU, którzy wkroczyli do sztabu jej partii, niszczą znajdujący się tam sprzęt i meble i zachowują się bardzo agresywnie.
Nie nadużywajcie cierpliwości władz! – zwrócił się w poniedziałek wieczorem do uczestników antyrządowych protestów w Kijowie prokurator generalny Ukrainy Wiktor Pszonka. Jego komunikat opublikowano, gdy milicja zaczęła oczyszczać miasto z barykad ustawionych przez demonstrujących.
„Biorąc pod uwagę sytuację w kraju, zwracam się do organizatorów i uczestników demonstracji: przestańcie blokować instytucje państwowe, uczestniczyć w nieporządkach i naruszać prawo! Uliczne akcje przerodziły się dziś w otwartą agresję i przeszkadzanie pracy organów władzy!” – czytamy w komunikacie Prokuratury Generalnej.
Z Janukowyczem rozmawiał w poniedziałek szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso. Zaapelował do prezydenta o okazanie powściągliwości, nieużywanie przemocy wobec ludzi, którzy demonstrują pokojowo, o poszanowanie swobód, "które są tak ważne dla nas wszystkich w Europie". Szef KE podkreślił, że Europa ma obowiązek wspierania Ukraińców, i potwierdził, że we wtorek do Kijowa udaje się szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton.
O sytuacji na Ukrainie rozmawiał z Ashton szef MSZ Radosław Sikorski. Rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski poinformował, że zarówno Ashton, jak i Sikorski położyli nacisk na "konieczność poszukiwania pokojowego rozwiązania konfliktu i rozmów między władzą a opozycją". "Lady Ashton poinformowała o gotowości przedstawienia władzom w Kijowie propozycji unijnej mediacji w rozwiązaniu obecnego konfliktu" - dodał rzecznik.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zaapelował do władz UE i wszystkich państw członkowskich, "by było jasne w Kijowie", że gdyby doszło do rozwiązania siłowego, to Europa zastosuje sankcje wobec osób za to odpowiedzialnych w postaci blokady kont czy zakazu wjazdu.
Pytany, czy są szanse na okrągły stół między władzami i opozycją, Kaczyński zwrócił uwagę, że ostatnie wypowiedzi przywódców opozycji są bardziej miękkie niż przedtem. "Więc być może, że takie szanse są" - dodał.
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.