W czasie rozpoczętej 3 grudnia w Oslo międzynarodowej konferencji co najmniej 100 państw podpisze konwencję o nieużywaniu, nieprodukowaniu i niemagazynowaniu bomb kasetowych - donosi Radio Watykańskie.
W gronie państw, które podpiszą konwencję, nie znajdzie się jednak produkująca bomby kasetowe Polska, która zapewnia, że broni tej będzie używać jedynie na własnym terytorium i w obronie własnej. Tekst konwencji opracowano w maju br. w Dublinie. Fakt, że w ciągu zaledwie pół roku udało się do niej przekonać tak wiele krajów, jest owocem tak zwanej oddolnej dyplomacji, czyli szeroko zakrojonej kampanii nacisku, prowadzonej przez organizacje pozarządowe. Również Kościół wielokrotnie potępiał stosowanie tego tupu broni. Obecny w Oslo szef watykańskiej dyplomacji abp Dominique Mamberti zapowiedział, że Stolica Apostolska podpisze tę konwencję. Bomby kasetowe zawierają po kilkadziesiąt mniejszych podpocisków, rozrzucanych na dużej przestrzeni po wybuchu głównego ładunku. Pewna ich część nie eksploduje od razu, zamieniając zbombardowany teren w pole minowe. Takie „skażone” niewybuchami obszary znajdują się dzisiaj w 28 krajach. Bomby kasetowe posiada 76 państw. Ostatnio tego typu broni użyto w czasie konfliktu w Gruzji oraz w izraelskich nalotach na Liban.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.
Mieszkańców Ukrainy czeka trudna zima - stwierdził Franciszek.
W III kw. br. 24 spółki giełdowe pozostające pod kontrolą Skarbu Państwa zarobiły tylko 7,4 mld zł.