Promotor sprawiedliwości Trybunału Państwa Watykańskiego z okazji inauguracji roku sądowniczego stwierdził, że medialna dyskusja na temat nowej ustawy o źródłach praw obowiązujących w Watykanie była oparta na nieprawdziwych założeniach - donosi Radio Watykańskie
W burzliwej debacie, którą żyły ostatnio włoskie media, niektórzy publicyści sugerowali, że Stolica Apostolska rości sobie prawo do osądzania włoskiego prawodawstwa. Inni twierdzili wręcz, że narusza Traktaty Laterańskie. Tymczasem, jak wyjaśnił dzisiaj prof. Nicola Picardi, którego funkcja odpowiada polskiemu prokuratorowi generalnemu, medialna burza była całkowicie niepotrzebna. Nowa ustawa zmienia bowiem jedynie procedury, a nie samą istotę postępowania. Watykan nie chce oceniać żadnego prawodawstwa, ani też nigdy nie przyjmował automatycznie wszystkich włoskich praw. Najlepszym tego przykładem jest fakt, że już w czasach, kiedy zostały zawarte Traktaty Laterańskie, Watykan odrzucił wiele ustaw państwa faszystowskiego, w tym słynne ustawy rasowe. Aby pokazać, jak funkcjonuje nowa ustawa, prof. Picardi odwołał się do włoskiego prawa o bezpieczeństwie pracy, które zostało przyjęte tylko częściowo, ponieważ w opinii Watykanu było ono obciążone zbyt licznymi mechanizmami biurokratycznymi oraz przewidywało zbyt surowe sankcje karne. W przemówieniu na inaugurację roku sądowego promotor sprawiedliwości wskazał też na potrzebę opracowania specyficznego ustawodawstwa antynarkotykowego. Kiedy bowiem w ubiegłym roku jednego z watykańskich pracowników posądzono o handel narkotykami, okazało się, że w tej dziedzinie watykańskie ustawodawstwo posiada poważną lukę. Nawiązując z kolei do przystąpienia Watykanu do Interpolu, prof. Picardi postulował podjęcie współpracy z Europejskim Urzędem na rzecz Poszerzania Współpracy Sądowniczej Eurojust.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.
Mieszkańców Ukrainy czeka trudna zima - stwierdził Franciszek.
W III kw. br. 24 spółki giełdowe pozostające pod kontrolą Skarbu Państwa zarobiły tylko 7,4 mld zł.