Niemieckie Muzeum Narodowe w Norymberdze współorganizuje konferencję naukową, której celem jest ukazanie wzajemnych relacji świata sztuki i Kościoła w NRD.
Sympozjum ma być kontynuacją i nawiązaniem do wcześniejszej wystawy, zatytułowanej "Sztuka i zimna wojna: niemieckie postawy w latach 1945-1989". Kościół w Niemieckiej Republice Demokratycznej był dla artystów najbardziej niezależnym zleceniodawcą i mecenasem, któremu nie chodziło wyłącznie o projektowanie i przebudowywanie budynków sakralnych. Kościół oferował wówczas muzykom i literatom miejsce do publicznych wystąpień, organizował aukcje, wystawy i panele dyskusyjne, a także wspierał tworzenie kolekcji sztuki w skład, których wchodziły dzieła zarówno twórców NRD-owskich, jak i artystów z innych krajów: socjalistycznych, ale i zachodnich. Nie zważając na państwowe wytyczne, dotyczące ideału sztuki socrealistycznej, Kościół zawsze lojalnie stał po stronie artystów, często tych, z powodów ideologicznych, wykluczonych i nie obawiał się prezentować ich prac w swoich zbiorach. Także przedmioty liturgiczne i inne dzieła prezentujące treści religijne z tamtego czasu, ukazują otwartość Kościoła na nowoczesne trendy w sztuce. Kościół pełnił wówczas niebywale ważną funkcję - był jedyną płaszczyzną wolnej wymiany myśli i opinii między twórcami i publicznością. Planowana konferencja ma być okazją do ukazania istotności Kościoła, jeśli idzie o kwestie wspierania świata sztuki w NRD. Teksty referatów, które nadsyłać można na adres Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu w Marburgu do końca lutego, traktować powinny o wolności artystycznej, w odniesieniu do liturgicznej tematyki dzieł, roli Kościoła, jako mecenasa, wzajemnych stosunków Kościoła i państwa, kwestii formalnego zlecania poszczególnych prac artystom oraz recepcji skończonych już dzieł sztuki.
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
O magnitudzie 6,3 w rejonie zamieszkanym przez 500 tys. osób.
Przeprowadzono 5 listopada 1985 r. pod kierunkiem Zbigniewa Religi
M.in. by powstrzymać zabijanie chrześcijan przez dżihadystów.
Wartość zrabowanego sera oszacowano na ponad 100 tysięcy euro.
Ciała Zawiszy nigdy nie odnaleziono, ale wyprawiono mu symboliczny pogrzeb w listopadzie 1428 r.
Powód? Nikt nie sprawdza, czy dokument naprawdę wystawił lekarz.