Francuski tygodnik katolicki „Témoignage Chrétien", czyli „świadectwo chrześcijańskie", stanął na granicy upadku. Na pierwszej stronie najnowszego wydania pisma jego redakcja pyta wprost: czy tygodnik zostanie zlikwidowany?
„Témoignage” istnieje od 1941 r. i początkowo był blisko związany z ruchem oporu przeciwko hitlerowskiej okupacji. Po zakończeniu wojny pismo było i jest trybuną przede wszystkim lewicy katolickiej, a od wielu lat jest miejscem, gdzie nauczanie Kościoła jest konfrontowane z pytaniami stawianymi przez współczesne społeczeństwo. „Jeśli brać pod uwagę stan finansowy czasopisma, pozostaje mu zaledwie kilka miesięcy życia” – stwierdza Hubert Debbasch, jego redaktor naczelny. W tej sytuacji zrodził się projekt ratowania tygodnika, któremu patronują nie tylko przedstawiciele episkopatu, jak Jacques Noyer – emerytowany biskup Amiens, ale także osobistości życia politycznego. Pod apelem o ratowanie pisma podpisali się m.in. tacy politycy lewicowi jak: Jacques Delors, Cécile Duflot, Benoît Hamon, Jack Ralite. To niecodzienne poparcie pokazuje, że „Témoignage Chrétien” jest – zgodnie ze swym tytułem – rzeczywiście „świadectwem chrześcijańskim”, na które czekają czytelnicy o różnych orientacjach politycznych.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.