Siły zbrojne Erytrei zatrzymały na Morzu Czerwonym statek handlowy, którego załoga uznała to początkowo za napad piratów - poinformowali w niedzielę przedstawiciele branży żeglugowej.
Przyczyny zatrzymania kontenerowca Marzooqah nie są na razie znane i nie udało się dotąd skontaktować w tej sprawie z władzami Erytrei - jednego z najbardziej odizolowanych od świata państw Afryki.
Statek o nośności 2196 ton wysłał sygnał alarmowy w sobotę wieczorem, meldując, że jest atakowany przez piratów. Potem wyraźnie zmienił kurs w kierunku wybrzeża Erytrei, a nie Zatoki Adeńskiej - która jest głównym akwenem działalności piratów i dokąd ten sam statek miał pierwotnie popłynąć.
"Uważamy to za operację sił erytrejskich, które weszły na pokład statku" - powiedziała brytyjska komandor podporucznik Jacqueline Sherriff, rzeczniczka kontyngentu sił morskich Unii Europejskiej, operującego bardziej na południe w rejonie wybrzeża Somalii.
"Sądzimy, że statek jest obecnie w rękach sił erytrejskich" - dodała, zaznaczając, że wiadomość o tym incydencie pojawiła się najpierw w systemie łączności służącym przekazywaniu alarmów o atakach pirackich.
Liczba napadów somalijskich piratów na statki zmniejszyła się w roku 2013 do zaledwie siedmiu, podczas gdy w roku 2012 było ich 36, a rok wcześniej aż 176. Jest to efektem wprowadzenia międzynarodowych patroli morskich oraz wynajmowania przez armatorów zbrojnej ochrony statków. Żaden z ubiegłorocznych ataków nie zakończył się uprowadzeniem statku.
"W naszej rzeczywistości silnie obecny jest klerykalizm – i to obustronny."
Papież Franciszek otworzył w poniedziałek w Watykanie międzynarodowy szczyt na temat praw dzieci.
W roku 2023 USAID wydała 72 mld dolarów na pomoc międzynarodową.
Nic złego w polskiej gospodarce się nie dzieje - uważa jednak specjalista.
Kanada powinna zostać naszym 51. stanem, wtedy nie będzie ceł - stwierdził Donald Trump.
Podróżni zamówili także 169 tys. jajecznic, 177 tys. kotletów schabowych.