Jakim prawem pan tu wszedł? - pyta zdenerwowany profesor fizyki studenta, który bez zaproszenia wszedł na egzamin. - Prawem tarcia - odpowiada nieskonsternowany student. - Zdał pan - konkluduje profesor, nagradzając trzeźwość umysłu. Piękne? W szkole to niemożliwe. Ocenianie obwarowane jest szczegółowymi regulaminami. Coś takiego nie przejdzie.
Przekonanie, że istnieje możliwość wystawienia stuprocentowo obiektywnego stopnia jest utopią. Niestety, wspierają ją mądre rozporządzenia i wewnątrzszkolne regulaminy. Może dlatego niektórym wydaje się, że ewentualny błąd może tkwić tylko po stronie nauczyciela, niezbyt konsekwentnie stosującego przepisy. Stare porzekadło, że życie jest bogatsze niż regulaminy widać w tym wypadku poszło w zapomnienie. A wraz z nim zdrowy rozsądek. Histeria jaką wywołała jakiś czas temu sprawa oceniania z religii spowodowała, że 25 sierpnia Komisja Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski wydała dokument zatytułowany „Zasady oceniania osiągnięć edukacyjnych z religii rzymsko-katolickiej w szkołach”. „Ocenianie osiągnięć edukacyjnych ucznia z religii polega na rozpoznawaniu przez nauczyciela religii poziomu i postępów w opanowaniu przez ucznia wiadomości i umiejętności w stosunku do wymagań edukacyjnych wynikających z «Podstawy programowej katechezy Kościoła katolickiego w Polsce» oraz realizowanego programu nauczania, uwzględniającego tę podstawę” – czytamy w dokumencie. Żeby nie było żadnych wątpliwości dodano: „Ocenianiu nie podlegają praktyki religijne”. Dla wielu katechetów (i katechetycznych wizytatorów) sprawa była jasna od dawna. Obecność religii w szkole, a zwłaszcza wliczanie stopnia z niej do średniej sprawia, że trzeba ocenianie z religii dostosować do szkolnych wymagań. Prawdą jednak jest, że zupełne pomijanie praktyk religijnych w ocenianiu ucznia jest pewną niekonsekwencją. Skoro ocenia się nie tylko wiedzę, ale i umiejętności – z wszystkich przedmiotów, nie tylko religii – to trochę dziwne, że w tym przypadku „umiejętności” mają się zupełnie nie liczyć. Kontrowersje wokół sposobu oceniania z religii powinny doprowadzić do dyskusji na forum kościelnym na temat miejsca religii w szkole w systemie kościelnego wychowywania młodzieży. Być może trzeba zastanowić się nad nowymi podręcznikami, lepiej pasującymi do wymagań stawianych szkolnej katechezie i uaktywnić szeroko rozumianą katechezę parafialną, która byłaby uzupełnieniem wymagającej jedynie wiedzy katechezy szkolnej. Pomysłów w tej dziedzinie na pewno nie zabraknie. Miejmy tylko nadzieję, że dokument Komisji Wychowania Katolickiego KEP uspokoi na razie tych, dla których religia w szkole jest solą w oku. Bo to, że za jakiś czas pojawia się nowe zarzuty wobec szkolnej katechezy jest pewne. Wszak alergikom wiele nie trzeba.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.