Reklama

Przesadzanie zostawmy ogrodnikom

Nie przesadzaj, boś nie ogrodnik - mawialiśmy na podwórku, gdy jakiś kolega stanowczo wyolbrzymiał swoje zasługi albo doznane krzywdy. Podobnie chciałoby się powiedzieć słuchając niektórych opinii o kościelnych pieniądzach.

Reklama

Nie zamierzam pisać o kościelno-państwowej Komisji Majątkowej. Jeśli ktoś kwestionuje zasadność oddania tego, co włodarze PRL zrabowali, ignorując nawet swoje własne i tak zbójeckie prawo, tego nie przekona już nic. Znacznie ciekawszy problem pojawił się w Stanach Zjednoczonych, gdzie pastor James D. Ryan odmówił przyjęcia darowizny, gdyż, jak stwierdził, oferowane jego misji pieniądze pochodziły z hazardu. Postawa pastora budzi szacunek. Gdy – jak wynika z informacji – ktoś zajmuje się pomaganiem nałogowym hazardzistom, przyjęcie pieniędzy wygranych na loterii rzeczywiście byłoby dwuznaczne i na pewno nie ułatwiłoby terapii uzależnionych. Nie bez znaczenia jest też argument, iż tak wielka darowizna mogłaby zniechęcić innych darczyńców, którzy dziś łożą na misję. Obawiałbym się tylko sytuacji, w której postawa pastora, zrozumiała w tej konkretnej sprawie, miałaby się stać dla chrześcijan wyznacznikiem moralności także w zupełnie innych okolicznościach. Przede wszystkim niepokoi mnie postawienie znaku równości między grą na loterii a hazardem. Trudno jednakową miarę przykładać do kogoś, kto ze swoich niezłych zarobków co tydzień 10 złotych przeznacza na totolotka i tego, kto jednorazowo potrafi postawić całą swoją miesięczną pensję. Sugerowanie, że każda gra o pieniądze jest już niemoralnym hazardem, to jednak zbytnie uproszczenie. Nie jestem też przekonany, czy chrześcijańskie instytucje zawsze powinny odmawiać przyjmowania pieniędzy pochodzących z niemoralnych źródeł. Jest jednak różnica między cyniczną zgodą na nieetyczne przedsięwzięcia, a daniem okazji do zadośćuczynienia tym, którzy chcieliby popełnione zło jakoś naprawić. Wrzucanie wszystkich takich sytuacji do jednego worka może i bywa wygodne, ale na pewno nie jest wyrazem troski o autentyczne dobro. Etycy do podstawowych cnót, prócz męstwa i sprawiedliwości, zaliczają także roztropność i umiarkowanie. Budowanie życia społecznego bez tych dwóch ostatnich zawsze kończyć się będzie takimi dziwolągami, jak domaganie się sprawiedliwości przez usankcjonowanie rozboju. Niestety, zbyt wielu tego dziś nie rozumie. Może trzeba jakieś większej społecznej akcji? Roboczo nazwijmy ją może „Przesadzanie zostawmy ogrodnikom”.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
2°C Sobota
wieczór
0°C Niedziela
noc
1°C Niedziela
rano
3°C Niedziela
dzień
wiecej »