Mówią, że ludzkość poczyniła ogromne naukowe postępy. A ja mam wątpliwości. Bo dlaczego ciągle tak często za prawdziwy uznaje się wynik błędnego rozumowania?
Gdyby jakiś biolog założył, że nie interesuje go to, co żyje w wodzie, a po latach badań triumfalnie orzekł, że… wieloryby nie istnieją, to pewnie wszyscy popukaliby się po głowie. Bo wieloryba niejeden widział. Niestety, gdy naukowcy zakładają, że będą badać tylko to, co można zmierzyć i zważyć, a potem triumfalnie oświadczają, że świat duchowy jest mrzonką, wielu ich pogląd uznaje za owoc naukowych dociekań. A tych, którzy doświadczyli w swoim życiu działania Boga odsyła się do psychiatry. Nie ma sprzeczności między nauką a wiarą. Tę tezę słyszę już od kilkudziesięciu lat i w pełni się z nią zgadzam. Każde odkrycie badających świat przyrody, czy to będą fizycy, astronomowie czy biolodzy, jest w gruncie rzeczy tylko kolejnym powodem do zachwytu nad mądrością Boga, który „wszystko tak cudownie stworzył”. Paradoksalnie, gdyby można było udowodnić istnienie Boga przez analizę stworzenia, świadczyłoby to o jego niedoskonałości. Cóż to za wszechwiedzący stwórca, którego dzieło wymaga „ręcznych poprawek”? A zabawa w wyszukiwanie sprzeczności między wiedzą przyrodniczą dzisiejszego człowieka, a tym co napisano w Biblii pokazuje tylko, że są ludzie, którym zupełnie obca jest umiejętność rozumienia tekstów nie będących suchym opisem faktów. Niestety, prosta prawda, że wiara i nauki przyrodnicze wcale się nie wykluczają, ciągle nie może się przebić do świadomości ogółu. Od czasu do czasu jesteśmy zaskakiwani kolejnymi informacjami o odkryciach, które ostatecznie mają się rozprawić z poglądem o istnieniu Boga. Dobrze więc się stało, że papież po raz kolejny ową prawdę przypomniał podczas audiencji dla członków Papieskiej Akademii Nauk. Dlaczego piszę o tym w dniach, kiedy wszyscy koncentrują się na wspominaniu zmarłych? Gdyby nauka obaliła prawdę o istnieniu Boga, nasza nadzieja na zmartwychwstanie i życie wieczne byłaby strasznie głupia. Tego jednak nie musimy się obawiać. Ciągle, jak przez wieki, pozostaje się nam opowiadać za Jezusem lub żyć, jakby nas zupełnie nie obchodził. Obie postawy są z perspektywy nauk przyrodniczych równie rozsądne. My, wierzący, ciągle możemy mieć uzasadnioną nadzieję, że po śmierci Bóg rzeczywiście otrze z naszych oczu każdą łzę…
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.