W warunkach pokoju i niepodległości przejawy miłości ojczyzny są z reguły mniej heroiczne i oczywiste, ale chyba równie trudne.
1. Potrzeba wspólnoty narodowej Pierwszą rzeczą, która jest zła dla człowieka, to samotność. Każdy z nas jest świadomy, że potrzebuje wsparcia ze strony różnych ludzi i środowisk oraz że pragnie wnieść swój pozytywny wkład w życie innych. Wspólnota rodzinna – chociaż najważniejsza – nam nie wystarczy i nie może zaspokoić wszystkich naszych potrzeb czy aspiracji. Konieczne są również inne wspólnoty i środowiska: szkolne, rówieśnicze, regionalne. Potrzebna jest nam również ta więź, która związana jest z naszym narodem oraz z ojczyzną, w której przyszliśmy na świat i której los w jakimś stopniu wszyscy dzielimy. Poczucie wspólnoty z własnym narodem jest czymś wrodzonym, spontanicznym. Widzimy to dobrze np. w obliczu pielgrzymek Jana Pawła II do Polski lub w obliczu sukcesów sportowych naszych rodaków, z którymi się wtedy chętnie i niemal odruchowo utożsamiamy. Spontaniczne poczucie wspólnoty z narodem i ojczyzną to jednak za mało, aby mówić o świadomym i dojrzałym patriotyzmie. Potrzeba zatem refleksji i wychowania również w tej sferze. 2. Patriotyzm, nacjonalizm czy kosmopolityzm? Przyjrzyjmy się najpierw terminologii oraz różnym sposobom odnoszenia się do ojczyzny. Słowo „patriotyzm” pochodzi od greckiego słowa „patriotes” czyli rodak. „Patrios” to ktoś pochodzący od tego samego ojca, a „pater” to ojciec. Patriota to ktoś, kto okazuje szacunek i miłość wobec swojej ojczyzny, a także – w razie potrzeby - gotowość poniesienia dla niej ofiar i wyrzeczeń. Ponadto patriotyzm przejawia się w poczuciu silnej więzi emocjonalnej, społecznej, kulturowej, religijnej z własnym narodem, z jego historią i tradycją, z jego wartościami i aspiracjami. Przeciwieństwem patriotyzmu są postawy skrajne: nacjonalizm i kosmopolityzm. Nacjonalizm to postawa, która polega na idealizowaniu i wywyższaniu własnego narodu. Zwykle wiąże się z tym nienawiść do innych narodów, pogarda, zaczepna wojna, dążenie do podboju, dominacji, a nawet zupełnej zagłady innych narodów i ojczyzn. Nacjonalizm jest przejawem fanatyzmu, a uleganie takiej postawy rodzi wrogość i nienawiść. Skrajny nacjonalizm – przynajmniej w Europie - nie jest obecnie zbyt groźny, gdyż dotyczy niewielkiej liczby ludności, a ponadto jest zdecydowanie zwalczany jako „niepoprawny politycznie”. Z tego względu znacznie groźniejsza w naszych czasach jest druga skrajność, którą nazywamy kosmopolityzmem i która traktowana jest przez większość lewicowych polityków oraz środków przekazu jako ideał, jako postawa bardzo „poprawna politycznie” i zachwalana. Słowo „kosmopolityzm” pochodzi od greckiego słowa „kosmopolites”, czyli „obywatel świata”. Kosmopolita to ktoś, kto nie czuje więzi ze swoją ojczyzną i kto uważa, że żadna tego typu wspólnota nie jest potrzebna. Przejawem kosmopolityzmu jest naiwnie rozumiana „tolerancja” oraz slogany o nie narzucaniu innym narodom własnej kultury i tradycji. W efekcie w Europie widać coraz więcej emigrantów z innych kontynentów, którzy zachowują swoją tożsamość narodową i swoją więź z ojczyzną, np. muzułmanie, którzy poprzez swoje stroje, wiarę religijną i solidarność narodową przenoszą część swojej ojczyzny do Europy. W tym samym czasie europejscy kosmopolici zatracają swoje korzenie, kulturę i świadomość narodową. Tymczasem tak, jak nie można kochać wszystkich ludzi na świecie, jeśli najpierw nie nauczymy się kochać naszych bliskich i samych siebie, tak też nie można być dobrym obywatelem świata, jeśli najpierw nie jest się dobrym obywatelem własnej Ojczyzny i jeśli nie następuje coraz dojrzalsza integracja z własnym narodem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.