Ochotnicza Straż Pożarna deklaruje pomoc Brytyjczykom w walce z powodziami - poinformował PAP Waldemar Pawlak (PSL). "To ważna inicjatywa w relacjach polsko-brytyjskich, chcemy pokazać solidarność w trudnych czasach" - podkreślił.
Chodzi m.in. o grupy ratownicze z pompami dużej wydajności (45 dm3/min), kontenery przeciwpowodziowe z zaporami i obsługą oraz łodzie płaskodenne z obsługą.
"W związku z dramatyczną sytuacją w Wielkiej Brytanii, która dotknęła wielu obywateli tego kraju, środowisko strażackie inicjuje przedsięwzięcie konkretnej pomocy dla Brytyjczyków i strażaków" - powiedział Pawlak, który jest przewodniczącym Zarządu Głównego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych.
Po najobfitszym w opady od niemal 250 lat styczniu i dalszych intensywnych deszczach w lutym, wiele terenów w południowo-zachodniej Anglii od kilku tygodni jest pod wodą. Co najmniej 5 tys. domów wciąż jest zalanych. W ostatnim czasie żywioł zaatakował obszary nad Tamizą na zachód od Londynu, powodując konieczność kolejnych ewakuacji.
Pawlak zauważył, że polscy strażacy są bardzo doświadczeni w walce z powodziami. "Mamy sprzęt, choćby pompy o dużej wydajności, ale także dużo nowoczesnych rozwiązań technicznych, ułatwiających zatrzymanie wody, np. mobilne zapory" - wyliczał.
Inicjatywę pomocy dla Brytyjczyków wspiera m.in. prezenter telewizyjny i radiowy Kevin Aiston, który sam jest członkiem ochotniczej straży pożarnej w Radzyminie.
Pawlak powiedział, że na chwilę obecną pomoc dotyczy sprzętu i wyposażenia, potrzebnego na miejscu w Wielkiej Brytanii. Zapewnił jednocześnie, że - jeśli będzie taka potrzeba - to jednostki ochotniczej straży pożarnej są gotowe do działania.
"Chcemy pokazać nasze polskie zaangażowanie, szczególnie w sytuacjach takich tragedii, gdy żywioł dotyka tak wielu ludzi" - podkreślił Pawlak.
Szef klubu PSL Jan Bury powiedział PAP, że inicjatywa strażaków jest "kapitalna" i ludowcy popierają ją "całym sercem". "W trudnych momentach najbardziej potwierdza się europejska solidarność i wspólnota, a Polacy jak nikt inny potrafią ją okazać" - ocenił.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.