Kamil Stoch w sobotę zdobył drugi złoty medal olimpijskich w skokach narciarskich w Soczi. Niemcy prognozują, że Polak może w poniedziałek po konkursie drużynowym cieszyć się z hat-tricka i zastanawiają się, jak długo Polak będzie jeszcze rywalizować.
"Król skoków narciarskich z Soczi" - nazwała niemiecka agencja dpa Stocha, który najpierw triumfował na normalnym, a potem na dużym obiekcie. Zwłaszcza w pierwszym konkursie zdeklasował rywali. W drugim tuż za nim był 41-letni Japończyk Noriaki Kasai.
Przed "Rakietą z Zębu" dwa złote medale olimpijskie w jednych igrzyskach w skokach narciarskich zdobyli tylko legendarny Fin Matti Nykaenen (1988) i dwukrotnie Szwajcar Simon Ammann (2002, 2010).
"To prawdziwy wyczyn" - ocenili niemieccy dziennikarze, a sam Stoch skomentował: "W mojej karierze wszystko przebiegało idealnie".
"Polacy są zwariowani na puncie skoków narciarskich, a Stocha stawiają już na jednym piedestale obok największego ich idola - Adama Małysza. W ciągu tygodnia udało mu się zrobić coś, czego skoczek z Wisły nie zdołał osiągnąć w ciągu całej kariery" - napisano.
Niemcy zwracają także uwagę na to, że Stoch jeszcze nie powiedział w Soczi ostatniego słowa. "On nadal może liczyć na hat-trick. Ma bowiem coś, czego nie miał Małysz - wsparcie drużyny. Wszyscy Polacy skaczą dobrze" - ocenili.
Trzy złote medale olimpijskie w jednych igrzyskach na koncie ma jedynie Nykaenen. "Mam jeszcze coś do załatwienia" - skomentował z kolei Stoch po drugim zwycięstwie i nawiązał w ten sposób do poniedziałkowej rywalizacji.
Dziennikarze z Niemiec zapytali dziennikarza także o... emeryturę. Polak odparł, że nie ma zamiaru skakać tak długo jak Kasai, który w sobotę w wieku 41 lat zdobył srebro.
"Mam nadzieję, że za 15 lat będę leżał na pięknej, piaszczystej plaży i będę korzystał ze sportowej emerytury" - powiedział Stoch.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.