Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un miał nakazać egzekucję 33 chrześcijan.
Powód: współpraca z aresztowanym wcześniej baptystycznym misjonarzem z Korei Południowej. Mieli założyć nawet 500 podziemnych kościołów.
W interpretacji północnokoreańskiego reżimu, oznacza to próbę obalenia rządu. Takie samo oskarżenie doprowadziło do egzekucji wuja Kim Dzong Una, Janga Songa Taeka.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.