Budowanie pojednania i leczenie wciąż otwartych ran jest priorytetowym zadaniem Kościoła w Rwandzie. Wskazał na to Papież Franciszek podczas spotkania z biskupami tego afrykańskiego kraju, przybyłymi z wizytą ad limina Apostolorum.
Wypada ona w szczególnym czasie, poprzedza bowiem 20. rocznicę ludobójstwa w Rwandzie, które kosztowało życie ponad miliona ludzi.
Konieczność wzajemnego przebaczenia i przekraczania podziałów religijnych, etnicznych i politycznych stała w centrum papieskiego przesłania do Kościoła w Rwandzie. Franciszek zapewnił, że pamięta w modlitwie o ofiarach ludobójstwa. Nie użył przy tym nazw Tutsi i Hutu, ale stwierdził, że to naród rwandyjski potrzebuje głębokiego pojednania. „W obliczu tak wielkich cierpień, wybaczenie krzywd i prawdziwe pojednanie mogą po ludzku wydawać się nierealne, jest to jednak możliwe w Chrystusie” – podkreślił Papież, wzywając Rwandyjczyków do cierpliwego dialogu opartego na wzajemnym szacunku. Wskazał, że konstruktywny dialog Kościoła z władzami może przyczynić się do budowania pojednania i odnowy społeczeństwa wokół takich wartości, jak godność człowieka, sprawiedliwość i pokój. Zachęcił zarazem Kościół w Rwandzie do jeszcze bardziej aktywnego podejmowania inicjatyw na rzecz wzajemnego zaufania.
Podczas spotkania z rwandyjskimi biskupami Franciszek wskazał także na znaczenie zaangażowania Kościoła w wychowanie młodych pokoleń i w dzieła miłosierdzia. Ludziom świeckim podziękował za ich aktywny udział w misji Kościoła oraz apelował o dobrą formację księży i osób zakonnych, jak też troskę o rodziny. Prosił również Matkę Bożą z Kibeho, by wyjednała Rwandzie dar pojednania i pokoju.
Wygrał w pierwszej turze. Do powtórzonych nie został dopuszczony.
Kulminacją jubileuszu będzie Uroczysta Msza Święta w Katedrze Wawelskiej zaplanowana na 6 kwietnia.
ISW: brak danych wywiadowczych z USA skutkuje pogorszeniem sytuacji Ukraińców w obwodzie kurskim.
Poranny komunikat o stanie zdrowia przebywającego w szpitalu papieża.
Rejon stał się centrum zorganizowanej przestępczości, handlu bronią, narkotykami i ludźmi.
Stwierdza w wywiadzie dla belgijskiego tygodnika “Le Vif” ukraiński filozof prof. Konstantyn Sigow.