Poszerzenie zasięgu monitoringu, zwiększenie liczby patroli policyjnych oraz punktów medycznych - to niektóre przykłady wzmocnienia środków bezpieczeństwa, jakiego towarzyszyć będą 21 kwietnia biegowi maratońskiemu w Bostonie.
Organizatorzy najstarszego maratonu w świecie podjęli te działania wskutek tragicznych wydarzeń z ubiegłego roku, kiedy w zamachu zginęły trzy osoby, a 260 zostało rannych. Na mecie maratonu eksplodowały dwie bomby.
Tym razem w zasięgu monitoringu znajdzie się przede wszystkim cały ostatni, liczący 3,2 km, odcinek trasy. Wzdłuż niej zamontowano 100 kamer monitoringu i rozlokowano 50 punktów obserwacyjnych.
Nad zdrowiem zawodników czuwać będzie 13 załóg ambulansów, a oprócz nich 140 lekarzy i sanitariuszy podzielonych na m.in. na patrole rowerowe i piesze.
Znacznie więcej niż zwykle policjantów i pracowników ochrony ma być nieumundurowanych, o czym poinformowali burmistrz miasta Martin Walsh i szef policji William Evans.
Poprosili oni uczestników biegu i kibiców, by plecaki, duże torby i wózki zostawili w domu, gdyż mogą nie zostać dopuszczeni w okolice trasy.
W Bostonie maraton po raz pierwszy zorganizowano 19 kwietnia 1897 roku, 12 miesięcy po rywalizacji w pierwszych nowożytnych igrzyskach. Wówczas trasę przebiegło 18 osób.
Bieg, który odbywa się zawsze w trzeci poniedziałek kwietnia, zaliczany jest do tzw. World Major - cyklu skupiającego sześć najbardziej prestiżowych imprez na dystansie 42 km i 195 m. Data imprezy nie jest przypadkowa. Trzeci poniedziałek kwietnia to Dzień Patriotów, obchodzony dla uczczenia bitew pod Lexington i Concord, które zapoczątkowały wojnę z Brytyjczykami o niepodległość Stanów Zjednoczonych (1775). W stanie Massachusetts jest to dzień świąteczny.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.