Szef stacji Krzysztof Skowroński mówi o niej, że jest medium określonym. Odwołuje się do chrześcijaństwa, solidarności oraz I Rzeczypospolitej, promując republikanizm jako postawę obywatelską. Niedawno minęła 5. rocznica istnienia Radia Wnet, najbardziej niezwykłego projektu medialnego ostatnich lat.
W tej redakcji nie ma zbytków ani komfortowych warunków do pracy. Całe przedsięwzięcie mieści się w kilku ciasnych pokojach, gdzie zarówno prowadzone są programy radiowe, jak i organizowane inne przedsięwzięcia, a na ścianach wiszą strony kolejnego wydania „Kuriera Wnet”, niecodziennej gazety, która w obszarze mediów drukowanych uzupełnia ofertę radia oraz portalu. Radia Wnet można słuchać w internecie na stronach www.program2.radiownet.pl. Uzupełnieniem są portal oraz Facebook.
Fenomen tego przedsięwzięcia polega na tym, że nie jest typowym projektem medialnym, jakich wiele już powstało, ale pomysłem na organizowanie się ludzi. Projektem obywatelskim, który ma im powiedzieć: jesteście ważni, możecie tworzyć, wspólnie jesteśmy w stanie zrobić coś dobrego. Radio Wnet to z prawdziwego zdarzenia medium społecznościowe, które trwa dzięki zapałowi Krzysztofa Skowrońskiego, znanego dziennikarza radiowego i telewizyjnego oraz prezesa Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, a przede wszystkim dzięki pracy i ofiarności setek ludzi. Skowroński tworząc swoje radio, powtarzał drogę, jaką w innych warunkach oraz w zupełnie innej skali przeszedł ojciec Tadeusz Rydzyk, tworząc Radio Maryja. Nie chce jednak tworzyć giganta. Ma świadomość, że Radio Wnet jest w jakimś sensie radiem niszowym, ale jednocześnie wiele osób, z którymi rozmawiałem podkreśla, że jest to radio opiniotwórcze. Zwłaszcza w stolicy. Dociera codziennie do ok. 100 tys. słuchaczy, głównie w Warszawie oraz na obszarach, gdzie nadawane są ich programy. Poranek Wnet, okręt flagowy tej stacji, retransmitowany jest przez Radio Warszawa-Praga (stacja diecezji warszawsko-praskiej) oraz Radio Nadzieja (stacja diecezji łomżyńskiej). Radio Wnet utrzymuje się z dochodów z reklam (ok. 30 proc.), sprzedaży własnych programów oraz ofiar słuchaczy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.