Polscy wyznawcy islamu rozpoczęli w sobotę obchody Święta Ofiarowania, czyli Kurban Bajram (Ied al-Adha). To jedna z dwóch najważniejszych w roku muzułmańskich uroczystości religijnych, czas nie tylko modlitw, ale i spotkań z bliskimi. Potrwa cztery dni.
W województwie podlaskim, gdzie są największe w kraju skupiska polskich muzułmanów pochodzenia tatarskiego, uroczystości Święta Ofiarowania odbywają się m.in. w zabytkowych meczetach w Bohonikach i Kruszynianach oraz domu modlitw w Białymstoku.
Uroczystości rozpoczęły się przed południem modlitwami, po nich, tradycyjnie już, Tatarzy odwiedzili mogiły swoich najbliższych na mizarach (muzułmańskich cmentarzach) w Bohonikach i Kruszynianach.
Jak powiedział PAP zastępca przewodniczącego gminy muzułmańskiej w Bohonikach Stefan Jasiński, na święta przyjechało wielu Tatarów z całej Polski. Dodał, że to dla nich jedna z niewielu okazji, by świętować we wspólnym gronie. Mówił, że czterodniowe "święto radości" sprzyja rodzinnym spotkaniom.
W Bohonikach po modlitwach zbierano datki na Tatarów krymskich. Jasiński mówił, że "trzeba wspierać swoich braci w potrzebie".
W Białymstoku świątecznym uroczystościom przewodniczy mufti Tomasz Miśkiewicz Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP.
Symbolem Kurban Bajram jest składanie ofiary ze zwierząt. Rytuał odbywa się na pamiątkę ofiary Ibrahima (Abrahama), który chciał poświęcić Bogu swego syna Ismaila (Izmaela). Zwierzęta ofiarne, najczęściej byki lub barany, fundują muzułmanie, których na to stać.
Według informacji PAP uzyskanych od przedstawicieli podlaskich gmin muzułmańskich, tym razem nie jest przewidywany ubój rytualny, w ramach obchodów w Bohonikach i Kruszynianach, gdzie zwyczajowo taki ubój miał miejsce. Głównym powodem jest obecna sytuacja prawna dotycząca uboju rytualnego w Polsce.
W ubiegłym roku w Bohonikach doszło do utarczek słownych między przedstawicielami społeczności muzułmańskiej a obrońcami praw zwierząt, którzy próbowali do uboju nie dopuścić, traktując go jako bezprawny. Po uroczystościach przedstawiciele Muzułmańskiego Związku Religijnego (MZR) w RP poinformowali, że doszło jednak do uboju jednego barana. Do prokuratury trafiły wtedy dwa zawiadomienia: o dokonaniu nielegalnego uboju, ale i zakłócenia przebiegu muzułmańskich uroczystości religijnych. Oba postępowania zostały przez śledczych umorzone; obie strony złożyły w tej sprawie zażalenia.
Liderzy organizacji szacują, że do Związku należy ok. 5 tys. osób. W większości to polscy Tatarzy. Liczba wszystkich muzułmanów w Polsce, wliczając cudzoziemców - m.in. studentów, dyplomatów, przedsiębiorców i uchodźców - szacowana jest na 25-30 tys. osób
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.