Chcę, aby po tym synodzie nasze duszpasterstwo przeorientowało się na rodzinę – powiedział Radiu Watykańskiemu przewodniczący Episkopatu Kanady abp Paul-André Durocher.
W Rzymie dobiega końca synod biskupów o rodzinie. Dziś zaprezentowano relacje z obrad w grupach językowych. Biskupi są po niemal dwóch tygodniach intensywnego rozeznania i dyskusji o rodzinie. Niektórzy powrócą do ojczyzny z konkretnymi postanowieniami. Zdaniem reprezentanta Kościoła kanadyjskiego istnieje wola większej koncentracji duszpasterstwa na rodzinie. Nie chodzi tu o to, by tworzyć jakieś duszpasterstwa specjalistyczne, lecz by lepiej angażować rodzinę w tym, co już teraz się dzieje. Jego zdaniem biskupi są też bardziej świadomi, że należy dostrzegać dobro w sytuacjach niedoskonałych, takich jak rodziny niepełne. Za słaby punkt synodu uznają publikację relacji po pierwszym tygodniu obrad – mówi abp Durocher.
„Widziałem tytuły w kanadyjskich dziennikach mówiące, że Kościół ogłosił to lub tamto. A nic takiego nie miało miejsca – powiedział przewodniczący Episkopatu Kanady. – W związku z tym wielu biskupów było głęboko rozgoryczonych. Bo otrzymywali komentarze, zapytania od swych wiernych, którzy byli oburzeni i chcieli wiedzieć, co się dzieje. To wywołało poważne zaniepokojenie. A ponadto biskupi zaczęli się obawiać, czy przypadkiem zamiast reagować na sytuację rodzin na świecie, nie zaczynają reagować na oczekiwania mediów”.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.