Pakistan i Afganistan uzgodniły natychmiastowe zawieszenie broni po ponad tygodniu krwawych walk przygranicznych, w których zginęły dziesiątki osób - ogłosiło w nocy z soboty na niedzielę MSZ Kataru po rozmowach pokojowych w stolicy tego kraju, Dosze.
"Podczas negocjacji obie strony zgodziły się na natychmiastowe zawieszenie broni oraz ustanowienie mechanizmów, by skonsolidować trwały pokój i stabilność pomiędzy obu krajami" - napisano w komunikacie katarskiego ministerstwa po rozmowach, w których mediowały Katar i Turcja.
Zapowiedziano również kolejne spotkania delegacji z Pakistanu i Afganistanu, aby zapewnić trwałość zawieszenia broni i weryfikować jego przestrzeganie.
Rozmowy pokojowe w Katarze odbyły się po ponad tygodniu zaciętych walk na granicy pakistańsko-afgańskiej. Były to najkrwawsze starcia pomiędzy tymi krajami od lat. Zginęły w nich dziesiątki osób, a setki innych zostało rannych.
W środę wieczorem oba kraje ogłosiły 48-godzinne zawieszenie broni, które następnie - według władz afgańskich - zostało przedłużone do zakończenia rozmów w Dosze. W piątek doszło jednak do kolejnych starć.
Pakistańscy urzędnicy informowali o zamachu samobójczym w pobliżu granicy, w którym zginęło siedmiu pakistańskich żołnierzy, a 13 zostało rannych. Pakistan przeprowadził natomiast ataki z powietrza, w których według rządzących Afganistanem talibów zginęli cywile.
Pakistan obwinia Afganistan o udzielanie schronienia rebelianckiej islamistycznej grupie Tehrik-i-Taliban Pakistan (TTP). TTP od 2007 r. atakuje pakistańskie siły bezpieczeństwa, dążąc do obalenia rządu i wprowadzenia w Pakistanie fundamentalistycznego prawa islamskiego. Kabul zaprzecza tym oskarżeniom. Oba kraje dzielą granicę o długości ponad 2,6 tys. km, ale Afganistan nigdy jej nie uznał.(PAP)
wia/ sp/
Zgodnie z planami MS, za taki czyn nadal groziłaby grzywna lub ograniczenie wolności.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Szymon Hołownia wybrany z kolei został wicemarszałkiem Sejmu.
Polskie służby mają wszystkie dane tych osób i ich wizerunki.
Rosyjskie służby chcą rozchwiać społeczeństwo, chcą nas wystraszyć.
Mówi Dani Dajan, przewodniczący Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem.