Szkoły katolickie uczą tolerancji i otwarcia, jednocześnie jednak wymaga się od nich, by jasno wyjaśniały różnicę między związkami cywilnymi i katolickim rozumieniem małżeństwa – w ten sposób sekretariat episkopatu Anglii i Walii ds. edukacji broni się przed narzucaniem kościelnym szkołom gejowskiej indoktrynacji.
W ubiegłą niedzielę zapowiedziała to brytyjska minister edukacji Nicky Morgan. Oświadczyła ona, że również wyznaniowe szkoły muszą wpajać uczniom nowe brytyjskie wartości, a w szczególności poszanowanie dla związków lesbijskich, gejowskich i transseksualnych. Szkołom, które się temu nie podporządkują, zagrożono karami, a nawet zamknięciem. W minionych tygodniach skontrolowano pod tym względem 40 szkół wyznaniowych. Raport z wizytacji nie został jeszcze ogłoszony, już teraz jednak wiadomo, że nie jest on zadowalający.
W odpowiedzi na pogróżki ze strony ministerstwa Kościół katolicki zapewnił, że w jego szkołach zawsze uczono wartości, które są zarówno katolickie, jak i brytyjskie. Uczniowie zostaną poinformowani o małżeństwach cywilnych, ale promować będziemy katolickie rozumienie małżeństwa – czytamy w oświadczeniu sekretariatu episkopatu Anglii i Walii ds. edukacji.
Ochrona budynku oddała w kierunku napastników strzały ostrzegawcze.
Zawsze mamy wsparcie ze strony Stolicy Apostolskiej - uważa ambasador Ukrainy przy Watykanie.
19 listopada wieczorem, biskupi rozpoczną swoje doroczne rekolekcje.
Konferencja odbywała się w dniach od 13 do 15 listopada w Watykanie.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.