Jan Paweł II podkreślał totalitaryzm tego systemu i deptanie praw człowieka. Radio Watykańskie przypomina, że w rocznicę obalenia muru berlińskiego trudno nie mówić o papieżu z Polski.
Na Zachodzie nikt poza Janem Pawłem II nie spodziewał się upadku komunizmu – przypomniał z okazji rocznicy upadku muru berlińskiego Bernard Lecomte. Francuz jest autorem "Pasterza", biografii polskiego papieża. Jego zdaniem nikt nawet w Watykanie nie traktował na poważnie papieskich zapowiedzi końca komunizmu. Wierzyli mu tylko ludzie za żelazną kurtyną.
- Swoją misję względem ludów uciemiężonych Papież Polak budował na gruzach dotychczasowej Ostpolitik Watykanu, która dążyła do nawiązania dialogu z komunistami. Jan Paweł II po wyborze na Papieża musiał z tą polityką zerwać – podkreślił Lecomte.
- Nie było to oczywiście gwałtowne, ale Jan Paweł II, były arcybiskup Krakowa, powiedział po prostu: z komunistami dialogu nie prowadzimy. Jest to konfrontacja, w której mamy przewagę moralną i tak tę konfrontację wygramy: wartościami. Kiedy na początku pontyfikatu Papież powiedział: Nie lękajcie się, wszyscy chrześcijanie na Wschodzie dobrze zrozumieli jego przesłanie o wiele lepiej niż na Zachodzie - mówił Francuz w Radiu Watykańskim. - Zwyciężyło silne przekonanie Papieża o tymczasowości komunizmu. Nie prowadzi się poważnej dyskusji z reżimem, który jest skazany na upadek - podsumował dziennikarz.
Bernard Lecomte był m.in. szefem działy zagranicznego w "La Croix" i redaktorem naczelnym "Le Figaro Magazine". Skończył slawistykę. Jest jednym z najlepszych nad Sekwaną znawców tematyki Europy Środkowo-Wschodniej i Watykanu. W 2006 r. w Polsce ukazała się jego książka "Pasterz", obszerna biografia Jana Pawła II, porównywana ze "Świadkiem nadziei" George'a Weigla.
Na terenach objętych konfliktami respektowane być powinno prawo humanitarne.
Organizatorzy zapowiadają, że będzie barwny, taneczny i pełen radości. Koniecznie posłuchaj!
Twierdzi, że byłby tam narażony na nadużycia i brak opieki zdrowotnej.
Przypada ona 13 dni po Wigilii u katolików, czyli 6 stycznia w kalendarzu gregoriańskim.
Sąd nakazał zbadanie możliwości popełnienia zbrodni wojennych przez żołnierza z Izraela.