Prenatalny okres życia człowieka - to temat konferencji, która odbyła się w środę w Opolu.
Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość
Wśród prelegentów byli zarówno naukowcy jak i praktycy
Dla pytona szczurek czy mysz, którą często hoduje się jako swoje zwierzątko, to zwykły obiad. Jednak jeśli nada się temu szczurkowi imię, to następuje personifikacja, tworzy się więź i trudno wrzucić go wężowi na pożarcie.
- Podobnie jest z dzieckiem w łonie matki. Jeśli jest wyczekane, to dla rodziców nie jest zarodkiem czy płodem, ale dzieckiem, Jasiem, Paulinką czy Marysią. A jeśli nastąpi poronienie, to strata też jest równie realna, jak przy śmierci urodzonego dziecka. Stąd tak ważne jest to, jak formułujemy słowa. To jedno z najważniejszych zadań położnej, by np. dopytać o imię maleństwa, zachęcić do jego nazwania jeszcze podczas ciąży, bo wtedy ta więź nawiązuje się szybciej – tłumaczyła Ewa Janiuk, jedna z prelegentek.
W taki właśnie sposób - praktycznie, prosto ale bardzo profesjonalnie
Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość
Sala była dokładnie wypełniona słuchaczami
opowiadali prelegenci podczas konferencji pt. „Prenatalny okres życia człowieka”, która odbyła się w środę (19.11.) w Opolu. Było sporo o prawidłowym odżywianiu, opiece medycznej podczas ciąży, ale też o niepotrzebnym straszeniu mam „cosiem”- bo „coś się może stać”. Uwagę skupił też problem poronienia i kontaktu z rodzicem pozostającym w żałobie.
- Kobieta w okresie oczekiwania na dziecko i jej rodzina to szeroki temat, o którym wiedza wśród medyków jest dość uboga. Jako położne zajmujemy się kobietą jako osobą, której coś dolega, pod kątem współistnienia chorób, u której trzeba obniżyć ciśnienie, kontrolować cukrzycę. Tymczasem trzeba z nią porozmawiać, bo może jest coś, co pozwoli jej zniwelować dolegliwości czy lęki i pozwoli się cieszyć tym stanem. To ważne, by rozmawiać o normalności, naturalności i dobrych wzorcach, nie tylko o patologiach. Ja chciałabym poszerzyć wiedzę w tym zakresie, dlatego tutaj jestem, z tego niedosytu. Cieszę się że jest tu dziś tyle położnych – mówi Dorota Kudaś, położna.
Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość
W prelekcjach poruszano wiele kwestii związanych z okresem prenatalnym
To już szósta interdyscyplinarna konferencja z cyklu „Psychologii, pedagogiki i medycyny prenatalnej”, ta jako pierwsza międzynarodowa. Zgromadziło się na niej ponad 200 słuchaczy, w tym wielu studentów psychologii i nauk o rodzinie oraz przyszłych i obecnych położnych.
- Mówiliśmy już o porodzie z perspektywy mamy i dziecka, o tym, że ciąża nie ciąży, co zrobić, żeby dziecko mogło się jak najlepiej rozwijać, a na kolejnej odsłonie, w maju, tematem będzie karmienie piersią. Wszystko to ma nastawiać pozytywnie do ciąży, porodu, posiadania dziecka, łagodzić obawy. Myślę, że tego potrzeba w czasach, kiedy straszymy dzieckiem i pokazania, że jest to czas, gdy możemy zainwestować w rozwój swojego dziecka, ale też nas samych jako rodziców - mówi Emilia Lichtenberg-Kokoszka, współorganizatorka.
Organizatorem konferencji jest Wydział Teologiczny i Instytut Nauk Pedagogicznych Uniwersytetu Opolskiego wraz z Diecezjalną Fundacją Ochrony Życia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.