- Jesteśmy do tego przygotowani - tak o ewentualnych zwolnieniach w kopalniach mówi Grzegorz Sikorski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach.
W "Rozmowie poranka" w Radiu eM szef WUP mówił, że takie informacje nieoficjalnie docierały do Urzędu jeszcze w ubiegłym roku, dlatego już w grudniu przy podziale środków finansowych na poszczególne Powiatowe Urzędy Pracy zostało to wzięte pod uwagę.
PUP w Rudzie Ślaskiej, Bytomiu i Zabrzu na przeciwdziałanie bezrobociu otrzymały o 45 proc. więcej pieniędzy niż w ubiegłym roku. To właśnie na terenie podlegającym tym urzędom znajdują się 3 z 4 przeznaczonych do likwidacji kopalń (KWK "Bobrek-Centrum", KWK "Sośnica-Makoszowy" i KWK "Pokój").
Grzegorz Sikorski, mówiąc, że WUP jest przygotowany na zwolnienia w górnictwie, podkreślał jednocześnie, że ciągle nie otrzymał oficjalnych danych z Kompanii Węglowej. - To węglowa spółka - w trosce o dobro górników i ich przyszłość - powinna zawiadomić WUP, na jaką skalę planowane są zwolnienia, i mieszkańców jakich powiatów mogą one objąć.
Posłuchaj "Rozmowy poranka" z 12 stycznia:
Napięta jest sytuacja po wczorajszym fiasku rozmów górniczych związkowców ze stroną rządową. Po trzech godzinach negocjacji w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim przedstawiciele strony społecznej opuścili salę rozmów, twierdząc, że zostali obrażeni przez rządowych pełnomocników. Ci drudzy apelowali o powrót do negocjacji i mówili, że to związkowcy zerwali rozmowy. Związkowcy postawili warunek: wrócą do rozmów, jeśli weźmie w nich udział premier Ewa Kopacz. Ich postulat został spełniony, premier przyjeżdża dziś na Śląsk, a rozmowy w Katowicach rozpoczną się o godz. 14.
Posłuchaj reakcji związkowców po rozmowach ze stroną rządową:
Posłuchaj relacji ze Mszy:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.