Kenijski kardynał John Njue przypomniał zdecydowane stanowisko Kościoła wobec ukrytej kontroli urodzeń, przeprowadzanej pod pretekstem szczepień przeciw tężcowi.
"Domagamy się, aby zaprzestano kampanii masowych szczepień, dopóki nie zostaną przedstawione testy udowadniające bezpieczeństwo szczepionki" - powiedział kard Njue.
Strona katolicka jako jedyna w Kenii przeprowadziła badania substancji szczepionki po kątem bezpieczeństwa dla kobiet. Wykazały one w obecność w niej antygenu powodującego trwałą bezpłodność. W tej sytuacji akcja szczepień okazuje się de facto podstępną metodą ograniczającą liczbę urodzeń.
Strona katolicka wystosowała deklarację do ministerstwa zdrowia dot. szczepionki.
Rządowy program szczepień ruszył w październiku. Tężec stanowi wielkie zagrożenie dla dzieci w Kenii. Szacuje się, że codziennie wskutek zakażenia umiera jedno dziecko. W zeszłym roku wskutek tężca zmarło około 550 dzieci.
Rząd oponuje, uzasadniając, że szczepionka została zatwierdzona przez Światową Organizację Zdrowia i UNICEF.
Co najmniej 17 osób zginęło, gdy zawaliła się kopalnia koltanu, dziesiątki wciąż są pod gruzami.
Przez dwa dni jurorzy będą oceniać malunki, a w niedzielę ogłoszą werdykt.
Duchowni udadzą się do Anglii, Irlandii, Niemiec oraz Norwegii.
Przestrzegł też przed możliwymi konsekwencjami tej technologii dla rozwoju dzieci i młodzieży.
Aktywiści płacą nakładane na nich grzywny i kontynuują proceder.
W ocenie ZPP obecna sytuacja związana z płacami pracowników ochrony zdrowia jest nieracjonalna.