Zagrożone mogą być m.in. czternastki, węgiel deputatowy, dopłaty do urlopu i chorobowego. Zarząd nie zakłada zwolnień ani likwidacji kopalni.
"W związku z ciągle pogarszającą się sytuacją zarząd może być zmuszony do podjęcia decyzji o wypłaceniu w ratach tzw. 14-tki (za 2014 rok), a w kolejnych latach uzależnieniu jej wypłaty od sytuacji firmy. Zagrożone mogą być również: węgiel deputatowy, dopłaty do urlopu i chorobowego czy pomoce szkolne. Zarząd musi mieć po prostu pewność, że w przypadku dramatycznej sytuacji może natychmiast reagować" - czytamy w oświadczeniu zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Zarząd, jak podaje oświadczenie, nie przewiduje zwolnień i likwidacji zakładów JSW. Niezagrożona ma być również wypłata miesięcznych wynagrodzeń.
Wypowiedziane zostały natomiast trzy porozumienia zbiorowe: "z 28 lutego 2011 r. (dot. deputatu węglowego), z 5 maja 2011 r. (zawarte przed debiutem giełdowym JSW) oraz z 8 listopada 2012 r. (dot. wzrostu stawek płac) z zastrzeżeniem, że w przypadku porozumienia z 5 maja 2011 r. wypowiedzenie jest częściowe i zachowuje gwarancje zatrudnienia dla pracowników".
JSW zatrudnia 26 tys. pracowników. Wypowiedzenie porozumień, jak podaje zarząd, nie powoduje automatycznej zmiany warunków płacy i pracy.
Związki zawodowe nie wykluczają podjęcia rozmów. Ich zdaniem mają one jednak dotyczyć kompleksowego planu naprawczego dla całej firmy, a nie tylko kosztów pracy. Chcą także, żeby brała w nich udział strona rządowa. Konkretne decyzje zapadną w czwartek podczas posiedzenia sztabu wszystkich związków działających w JSW.
Aktualizacja z czwartku: Związki zawodowe podjęły decyzję, że referendum dotyczące podjęcia akcji protestacyjnej w JSW odbędzie się w poniedziałek i we wtorek. Natomiast w piątek we wszystkich kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej zorganizowane zostaną masówki informacyjne dla pracowników.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.