Władza właśnie daje nam kolejną poglądową lekcję, dlaczego nie powinniśmy jej szanować.
Trzy obrazki. Najpierw problem in vitro. Nie ma w Polsce prawa, które regulowałoby te sprawy. Kiedy to komisja Gowina opracowywała stosowny projekt? Ktoś jeszcze pamięta? Do dziś w tej kwestii właściwie nic się nie zmieniło. Panuje pełna dowolność. I korzystając z tej dowolności... nie, nie żadna prywatna firma, specjaliści od luk w prawie, ale ministerstwo zdrowia wprowadziło program refundacji in vitro. Ministerstwo wspiera działania w sferze, która jest czarna dziurą w polskim prawie. Co mam o tym myśleć? Dla mnie to jasny sygnał: będzie jak chcemy. I nic nie zrobicie, bo jesteście ciemną, głupią masą. Piękna lekcja demokracji.
Drugi obraz. Pigułka „dzień po”. Są w polskim prawie zapisy ściśle regulujące możliwość przerywania ciąży. Pigułka „dzień po” to sposób na omijanie prawa. A teraz to omijanie prawa ma być dostępne już bez żadnej kontroli. Ze strony lekarzy oczywiście. Dziwne to, prawda? Polskie państwo wspiera omijanie prawa. No brawo, Panowie i Panie. Właśnie dajecie społeczeństwu piękną lekcję, jak obywatele powinni do prawa podchodzić.
Trzeci obraz. Najnowszy. Ratyfikowanie przez sejm konwencji antyprzemocowej. A tak naprawdę konwencji wprowadzającej w polskie prawo ideologie gender. Są oczywiście, nawet w konstytucji, zapisy o ochronie rodziny. Ale co tam konstytucja, co tam głosy Kościoła i obywateli. Głosujemy jak chcemy. Nawet jeśli coś jest niegodne z ustawą zasadniczą. Kto nam zabroni?
Trzy przykłady. Ilustracja gdzie obecnie sprawujący władzę mają prawo i sporą część obywateli. A można by jeszcze więcej. O próbach łamania lekarzom sumień, odbieraniu rodzicom prawa do decydowaniu o sposobie wychowania dziecka... Piękna lekcja patriotyzmu i szacunku dla instytucji państwowych. Cóż... Będę pamiętał.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.