Premier Indii zobowiązał policję do wzmocnienia ochrony wokół kościołów i chrześcijańskich placówek edukacyjnych w stolicy tego kraju. Zaapelował jednocześnie o przeprowadzenie skutecznego śledztwa w sprawie antychrześcijańskich ataków, które nasiliły się ostatnio w Delhi, jak też o pociągnięcie ich sprawców do odpowiedzialności.
W czasie spotkania z policją Narendra Modi potępił przemoc wymierzoną w wyznawców Chrystusa i podkreślił, że antychrześcijańskie akty wandalizmu nie mogą się więcej powtórzyć.
Podobne stanowisko zajął nowy szef lokalnego rządu stołecznego Delhi, który zmiażdżył ostatnio w wyborach rządzącą Partię Ludową, wspieraną przez hinduistycznych fundamentalistów. Arvind Kejriwal obiecał przedstawicielom wszystkich mniejszości religijnych, w tym chrześcijanom, że zadba o ich bezpieczeństwo. Jednoznacznie podkreślił, że władze nie mogą tolerować ataków na kościoły.
Na wywiązanie się z tych obietnic liczą delhijscy wyznawcy Chrystusa, których sytuacja w ostatnich tygodniach znacznie się pogorszyła na skutek działań hinduistycznych fundamentalistów. Od listopada ub. r. w indyjskiej stolicy umiało miejsce aż sześć ataków na kościoły i inne chrześcijańskie budynki; napastnicy sprofanowali też Najświętszy Sakrament. W ubiegłym roku doszło w całych Indiach do 147 antychrześcijańskich incydentów, w tym do dwóch zabójstw.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.