Około 100 robotników zostało w Bangladeszu uwięzionych pod gruzami cementowni, która zawaliła się w czwartek. Co najmniej cztery osoby zginęły, około 40 udało się uratować - poinformowała miejscowa policja.
Do wypadku doszło w portowym mieście Mongla, ok. 330 km na południowy zachód od stolicy, Dhaki. Według tamtejszej policji w budynku, który się zawalił było ok. 150 ludzi.
O fatalnym poziomie bezpieczeństwa w bangladeskich fabrykach zrobiło się głośno po zawaleniu się w kwietniu 2013 roku wielopiętrowego budynku fabryki odzieżowej na przedmieściach Dhaki. Zginęło wówczas ponad 1,1 tys. pracowników, a ponad 2 tys. zostało rannych. Katastrofa obnażyła fatalne warunki pracy i standardy bezpieczeństwa.
arch.
"Mamy nowe incydenty w naszym regionie i na Morzu Bałtyckim co tydzień, prawie każdego dnia."
Abp Galbas zaprasza na spotkanie o ochronie życia i zdrowia psychicznego.
Wielu liderów nadal mierzy zaangażowanie przez pryzmat wyników i realizacji celów.
"Chowanie urazy jest jak trzymanie się rozżarzonego węgla z zamiarem rzucenia nim w kogoś innego".
"Weźmiemy na cel tych, którzy (...) ułatwiają obchodzenie sankcji".
Rosja i Białoruś mogą przeprowadzić w Polsce operacje sabotażowe oskarżając Ukrainę.
To reakcja na zatrzymanie przez Izrael dwóch Kolumbijek płynących w międzynarodowej flotylli Sumud.