Skarby Watykanu po raz pierwszy w Polsce

Wyjątkowa ekspozycja będzie pokazana w trzech ważnych dla polskiej historii miastach: Poznaniu, Warszawie i Wrocławiu.

W stolicy Dolnego Śląska unikatowe przedmioty, których większość nigdy nie była wystawiana poza terenem Państwa Watykańskiego, zostaną wystawione od połowy maja o końca sierpnia 2016 roku w Zamku Królów Pruskich, należącym do Muzeum Miejskiego.

Wystawa „Lux in Oriente. Lux ex Oriente” czyli „Światło na Wschodzie. Światło ze Wschodu” będzie składać się z pięciu części, ukazujących na dwóch płaszczyznach chronologicznych wydarzenia łączące nasz kraj ze Stolicą Apostolską: 1. Polska Piastów, 2. Polska Jagiellonów, 3. Rzeczpospolita Obojga Narodów, 4. W niewoli - XIXw., 5. Wiek XX - wiek krwi i chwały.

Całość wpisuje się w 1050. rocznicę chrztu Polski, zaś we Wrocławiu zbiega się dodatkowo z obchodami Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Miasto odwiedzi wtedy zdecydowanie większa liczba turystów niż zwykle.

- Będzie to największe wydarzenie związane z obchodami 1050. rocznicy chrztu Polski. Wiele bezcennych dzieł sztuki, niewystawianych dotąd szerzej lub nigdy, stanie się dostępne dla dużej grupy zwiedzających. Ta wystawa, na przykładzie historii stosunków Polski z Watykanem, ma nas nauczyć, jak można, mimo różnych przeciwności i trudności, budować jedność, solidarność oraz braterstwo - mówi ks. Rafał Hołubowicz, prezes Zarządu Fundacji „Lux in oriente - Lux ex oriente”, która zajmuje się zapewnieniem zaplecza finansowego oraz logistyką wielkiego przedsięwzięcia.

Siłą ekspozycji nie będzie liczba zaprezentowanych przedmiotów, ale ich jakość, zjawiskowość i nadzwyczajność. W jednej części obejmie ona eksponaty ze zbiorów Watykanu (m.in. Biblioteki Apostolskiej Watykańskiej, która bardzo rzadko wypożycza swoje zbiory, czy Tajnego Archiwum Watykańskiego), w drugiej utworzą ją polinica pochodzące z jednego z najbogatszych na świecie archiwum generalnego jezuitów, zbiory polskich diecezji, jak również najważniejsze kolekcje państwowe. Wrocławianie staną przed okazją zobaczenia  np. oryginału Księgi Henrykowskiej.

- Ukażemy stosunki między Polską, a Stolica Apostolską, pisane przez konkretnych ludzi, którzy zostawili ślady, które pragniemy pokazać. Idea przedsięwzięcia jest też taka, aby była to lekcja historii. Chcemy zrobić wystawę narracyjną. Człowiek, który zwiedza, staje się jej członkiem, jej częścią. Zaczyna w tej wystawie odgrywać rolę, wchodzi w bezpośredni kontakt z nią - wyjaśnia ks. dr Marek A. Rostkowski, kurator wystawy.

Całość ma liczyć 150 unikatowych elementów, które będzie zespajać temat. - Na uwagę szczególnie zasługuje m.in. list króla Jana III Sobieskiego do papieża spod Wiednia, na którym napisano słynne „Veni, vidi, Deux vicit” czyli „Przybyłem, zobaczyłem, Bóg zwyciężył”. Wypożyczamy także krzyż Pawła VI, używany przez Jana Pawła II, który towarzyszył mu w wszystkich podróżach i celebracjach. Znany światu ze zdjęć - wymieniał ks. Rostkowski, pomysłodawca wielkiej kulturalnej inicjatywy.

Oprócz tego będzie można zobaczyć m.in. oryginalny dokument potwierdzający wybór Karola Wojtyły na papieża, podpisany przez ceremoniarzy w jedynym egzemplarzu, jedyny odlew dłoni św. Jana Pawła II na świecie, na który zgodził się nasz rodak, tiara (jedna z trzynastu zachowanych) i pastorał papieża Leona XIII, arcydzieło florenckiego haftu czyli kapa Urbana VIII z 1628 r., haftowany złotem ornat Piusa II, najlepiej zachowany odpis „Dagome iudex” - najstarszego dokumentu polskiego, sporządzonego w roku 991. Oryginał się nie zachował, odpis zaś pochodzi z XI w.

- Mamy ciekawe wyobrażenie o skarbach Watykanu, że muszą to być tony klejnotów, korony i złoto itp. Nic bardziej mylnego. Stolica Apostolska miała takiego samego pecha jak Polska. Nasze zbory zagrabili i przetopili Prusacy, aby zapłacić długi króla pruskiego. Zbiory Watykanu wywiózł w XVIII w. Napoleon. Potem zostały zniszczone - tłumaczył ks Rostkowski, dyrektor Papieskiej Biblioteki Misyjnej.

Więcej informacji o zjawiskowej wystawie można znaleźć na stronie internetowej TUTAJ.

Polub nas, a nie przegapisz żadnej naszej informacji: