Festiwal to wizytówka Opola. Ostatni całkiem niedawno się zakończył. Ale tym razem Opole rozbrzmiało nie Krajowym Festiwalem Polskiej Piosenki, ale Festiwalem Wiary.
Tego w Opolu wcześniej nie było. W sobotnie i niedzielne popołudnie (27 i 28 czerwca), spacerując po centrum Opola, w kilku miejscach można było usłyszeć o Bogu i jego wielkiej miłości do człowieka. Choć Dobra Nowina o zbawieniu jest jedna, to form przekazu było wiele: śpiew, taniec, rozmowa, czytanie Pisma Świętego, mówienie świadectw, głoszenie prawd wiary, modlitwa wstawiennicza.
Była też pantomima, były krótkie filmy ewangelizacyjne, był i kosz pełen słowa Bożego, który Basia z uśmiechem podsuwała wszystkim przechodniom. A w środku koszyka ukrytych było mnóstwo karteczek z cytatami z Pisma Świętego. Nie wszyscy sięgali, ale byli i tacy, którzy ku zaskoczeniu Basi wyciągnęli dla siebie słowo, jak choćby dziewczyna nosząca satanistyczne znaki.
Wiele było także modlitwy i za miasto, i za przechodzących obok ludzi, i za tych, którzy w ewangelizacji uczestniczyli. A byli to ludzie w różnym wieku, z różnych wspólnot, z różnym bagażem doświadczeń, których połączyło to, że w swoim życiu doświadczają Bożej obecności i nie chcą zachowywać tego tylko dla siebie czy tylko dla swojej wspólnoty.
– Festiwal Wiary jest po to, byśmy naszą wiarą mogli podzielić się z innymi ludźmi, byśmy mogli ogłosić zbawienie w Jezusie Chrystusie – podkreśla ks. Janusz Rył ze Szkoły Nowej Ewangelizacji św. Jacka, która ewangelizowała na placu Wolności. – Ogłaszamy Dobrą Nowinę przez głośniki, by ci, którzy tędy przechodzą, mogli nas usłyszeć, ale też podchodzimy do przechodniów, by z nimi porozmawiać o Jezusie – wyjaśnia ks. Rył. A pytany, jak zacząć taką rozmowę, mówi: – Ja podchodzę i pytam, czy mogę podzielić się prawdą o miłości Pana Boga, której sam doświadczam. To dlatego, że ważne jest świadectwo. Nie chodzi tylko o głoszenie tego, co mówi słowo Boże, ale o pokazanie, że samemu się tego doświadcza.
Przy galerii Solaris ewangelizowała Droga Neokatechumenalna. Śpiew przeplatany był głoszonym słowem. Wybrzmiało świadectwo, wybrzmiała katecheza, ale i homilia do niedzielnej Eucharystii. Ks. Grzegorz Rencz, proboszcz opolskiej parafii Przemienienia Pańskiego, odczytał fragment Ewangelii, który był w niedzielę odczytywany w Kościołach na całym świecie, czyli fragment o uzdrowieniu córeczki Jaira, a w homilii postawił pytanie, jak to jest w naszym życiu, czy w obliczu trudności, które nas przerastają, jesteśmy tymi, którzy wyśmiewają się z Jezusa, czy tymi, którzy Mu wierzą. – Bądźmy tymi, którzy dopuszczają Jezusa do swojego serca – zachęcał ks. Rencz. A jego słowa niosły się wokół największej galerii handlowej w centrum Opola.
Na ulicy Krakowskiej obecne były siostry zakonne oraz opolska wspólnota Katolickiej Odnowy w Duchu Świętym. Przez głośniki czytane było Pismo Święte, a przy głównym namiocie ustawiony był też namiot z hasłem „Pomodlimy się z Tobą, za Ciebie”.
– Festiwal Wiary jest dla mnie czasem ewangelizacji, wyjścia na ulice, by ogłaszać, że Bóg jest żywy, i by ogłaszać to, co On dla mnie uczynił – mówi Weronika Korba z pyskowickiej wspólnoty „Oblubienica Pana”, która ewangelizowała na opolskim rynku. – To czas łaski dla mnie i dla mojej wspólnoty. W sobotę byliśmy tu w osiem osób. Rozmawialiśmy z ludźmi, rozdawaliśmy materiały ewangelizacyjne. Dzisiaj jest nas mniej, ale śpiewamy, gramy, składamy świadectwo i zapraszamy do wspólnej modlitwy. Wierzymy, że Bóg ma moc zmienić dzisiaj życie każdej osoby. Tego doświadczyłam, gdy poznałam Boga żywego ponad 20 lat temu – mówi pani Weronika.
W sobotnie popołudnie w pobliżu ratusza raban robili również wolontariusze Światowych Dni Młodzieży, którzy uczestniczyli w Mini Prologu. Tak więc w wielu miejscach, w różny sposób słowa o Panu Bogu obecne były w przestrzeni miejskiej. Dlaczego?
– Widzimy, że wciąż za mało przejmujemy się nakazem misyjnym Pana Jezusa, by iść i czynić uczniów. Często niestety tkwimy w Starym Przymierzu, gdzie sprowadzamy przykazanie miłości bliźniego tylko do ludzi nam bliskich. Wielu Żydów przykazanie, by miłować bliźniego swego, rozumiało jako dotyczące tylko Izraelitów. I my w Kościele często tak myślimy, że kochać bliźnich, to kochać tych, którzy są w naszej parafii, w naszej wspólnocie – mówi ks. Mateusz Buczma z Diecezjalnego Zespołu ds. Nowej Ewangelizacji, czuwającego nad organizacją Festiwalu Wiary. – Próbujemy w nas samych pokonywać granice, by tak jak zachęca papież Franciszek odkryć, że Bóg posyła nas do ludzi, którzy są daleko od Kościoła, bo to są Jego dzieci. Dlatego w ostatni weekend czerwca postanowiliśmy wyjść w główne miejsca Opola, by pokazać, że jesteśmy i kochamy Jezusa, i że chrześcijaństwo nie jest przeciwko komuś, ale jak najbardziej za Kimś. Chcemy dzielić się tym, co dla nas jest piękne – poskreśla ks. Buczma.
– Opolanie różnie nas przyjmują. Jedni przechodzą obojętnie, a zachęcani do rozmowy, odmawiają. Ale są i tacy, którzy się zatrzymują na krótszą bądź dłuższą chwilę, którzy się włączają w modlitwę, słuchają, co jest głoszone. Wczoraj kilka rozmów z przechodniami zakończyło się modlitwą o przyjęcie Jezusa jako Pana i Zbawiciela. Myślę, że to jest tak, że Bóg otwiera serca ludzi i jeśli On dzisiaj chce dotrzeć do kogoś, to na pewno dotrze – mówi ks. Janusz Rył.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.